5

1.2K 50 8
                                    

-Siedzimy w domu-odparli chórem z czego się zaśmiałam.

-No to już nie! Zapraszam was na moją imprezę urodzinową! Wiecie gdzie jest szkoła muzyczna, więc obok jest taka remiza i tam odbędzie się przyjęcie. Przyjdziecie tak?

-Oczywiście!-odparł Domino a inni tylko kiwali głowami.

-Ciociu włożę tą sukienkę! 

-Cieszę się!-przytuliła mnie.

-A właśnie Maja!-krzyknął Domino- Przyjechała ekipa. Chcesz się z nimi zapoznać?-zapytał.

-Jasne! Uwielbiam poznawać nowych ludzi!-zadzwonił dzwonek do drzwi- To pewnie Lipka!

Poszłam otworzyć,a w drzwiach stanęła średniego wzrostu brunetka z piegami i szczerym uśmiechem na twarzy.

-Hej!-przytuliła mnie.

-Cześć- odwzajemniłam uścisk- Maja jestem-wyciągnęłam rękę.

-Sylwia-przyjęła dłoń- Co tu robisz?

-Jestem u kolegi. Zostałam na noc.

-Maja będzie ci przeszkadzać jak Sylwia i ty będziecie miały jeden pokój,a Dominik przeniesie się do salonu?-wtrącił Remo.

-Chętnie zapoznam się z Sylwią-uśmiechnęłam się w jej stronę co ona odwzajemniła.

Razem z dziewczyną kierowałyśmy się na górę i pomogłam jej się rozpakować rozpoczynając rozmowę:

-Jak długo zostajesz?-zapytałam.

-Tydzień, góra dwa. Mamy dużo czasu żeby się poznać-uśmiechnęła się.

Po skończonym rozpakowywaniu Sylwii usłyszałam kolejny dzwonek i poszłam otworzyć. W drzwiach ujrzałam te same niebieskie oczy, które były na zdjęciu. Miałam słabość do tego koloru.

-H-hej-powiedział jąkając się chłopak z czego się zaśmiałam

-Cześć-odpowiedziałam-Maja- podałam dłoń.

-Artur-przyjął gest.

-Hej-wtrącił starszy z nich-Jeremi-tym razem to on wyciągnął rękę.

-Maja-uścisnęłam jego dłoń.

Oboje mieli cudne oczy, jednak Artur miał w nich taki śliczny blask, który cały czas przykuwał moją uwagę. Dominik zaprowadził ich do pokoju Nadii, gdzie mieli spać. Kolejny dzwonek.

-Hej-powiedział chłopak-Bartek-wyciągnął dłoń.

-Cześć.Maja-przyjęłam gest-Domino cię zaprowadzi do waszego pokoju-uśmiechnęłam się.

Zanim zamknęłam drzwi zauważyłam, że idą dwie dziewczyny w stronę domu.

-Hej.Sylwia, a to moja siostra Olga-przytuliła mnie.

-Cześć.Maja-odwzajemniłam uścisk. Później przytuliłam Olgę.

-Czy to już wszyscy?-zapytałam grono ludzi, które siedziało w salonie.

-Tak-odpowiedział mi Remo.

-To ja mam pomysł!-krzyknęłam-Ciocia, Nadia, Sylwia, Sysia, Olga i ja idziemy na zakupy, a chłopcy robią sobie co chcą-zaśmiałam się. Dziewczyny zgodziły się na mój pomysł i ruszyłyśmy w stronę galerii. Wróciłyśmy o 17:00 do domu z wieloma siatkami. Miałam 3 godziny, bo moja mama dzwoniła abym przyszła o 20:00.

-Wróciłyśmy-krzyknęłam. 

Moje zakupy składały się głównie z ubrań i ozdób do mojej kreacji na urodziny. Stwierdziłam, że zaproszę wszystkie dziewczyny, bo to naprawdę wspaniałe osoby. Jedną z zakupionych rzeczy były zaproszenia i cienkopis. Zeszłam na dół z reklamówką i przy filmie wypełniałam zawartość każdej z kartek. Dziewczyny poszły na górę a ja zostałam sama na dole, nawet ciocia siedziała w kuchni.

-Co robisz?-ktoś powiedział mi w szyję, a ja podskoczyłam ze strachu-Przepraszam.

-Artur nie strasz-powiedziałam łapiąc się za serce -wypełniam parę rzeczy-odpowiedziałam.

O 18:30 skończyłam moją ,, pracę" i zaczęłam wygłupiać się z chłopakami. Na moje nieszczęście Bartek podłożył mi nogę i czułam już jak będzie boleć spotkanie z podłogą jednak zobaczyłam ciepłe ręce po moimi ramionami. Artur mnie uratował.

-Dziękuję-powiedziałam z uśmiechem.

-Nie ma sprawy-odpowiedział z tym samym gestem.

I znowu to samo. Im tylko głupoty w głowie. Zaczęli mnie łaskotać, a ja wołałam wszystkich i w końcu mnie puścili. Miałam łzy śmiechu na całej twarzy. Jednak Artur nie dał za wygraną i wziął jak pannę młodą i zaniósł na górę znów łaskocząc. Remo uwolnił mnie od tych tortur. Gdy wszyscy ochłonęliśmy i siedzieliśmy w salonie zabrałam głos:

-Kochani! Z tej okazji, że mam urodziny...- i w tym momencie mi przerwano.

-Co?- krzyknęli chórem.

-No to kochaniutka! Znamy się od dziś i chciałabym ci dać to!- zza pleców wyjęła swoją nową oraz starą płytę ,,Fala/Wave" i ,,Szklany sen" z specjalną dedykacją ,,Dla Majusi".

-Dziękuję-mówiłam nadal patrząc na płyty.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dzisiaj chciałabym zrobić maraton!

Jak wcześniej mówiłam 3 lub 5 części! 

Wszystko zależy od was!

Komentujcie ile części wstawić.


My hero, my love, my ideal... // A.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz