32

698 40 1
                                    

Krzyknęłam ze strachu. Z dołu tylko słyszałam śmiech mojej mamy. Zobaczyłam Artura. Od razu oplotłam nogi wokół jego bioder i czule pocałowałam.

-Niespodzianka!-krzyknął.

-Wystraszyłeś mnie!-pacnęłam go w ramię stojąc już na ziemi- Skąd ty tu?

-Chciałem sprawić ci przyjemność-zaśmiał się.

-Udało się-zawtórowałam mu.

Tak jak zwykle wygłupialiśmy się. Artur mnie łaskotał, a ja tarzałam się po całym pokoju. Płakałam ze śmiechu. W końcu przejęłam kontrolę. Odkryłam, że chłopak również je ma. Wykonałam to co on. Kiedy się już uspokoiliśmy usiedliśmy na łóżku.

-Arczi?-zaczęłam.

-Tak?

-Co ty tu robisz?-zapytałam i pewnie zabrzmiałam jak idiotka.

-To znaczy?-pytał zmieszany.

-No cała ekipa została tu na jeden góra dwa tygodnie, a ty tu cały lipiec siedzisz. Kotek miałeś nagrywanie-spojrzałam w jego oczy.

-Nie podoba się?-zapytał.

-Nie! Jestem wdzięczna, że przy mnie byłeś przez te wszystkie dni, w których cię potrzebowałam, ale nie mogę na ciebie zrzucać moich problemów. Masz swoje sprawy!

-Mogłem tu zostać bo chciałem i nie ja mam nagrywanie tylko Jeremi-wyjaśnił-Ja zaczynam w sierpniu, ale miałem jeździć z bratem. Wolę zostać z tobą i ci pomóc-stwierdził, a ja musnęłam jego usta.

-Dziękuję-złączyłam nasze czoła.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jesteście niesamowici!

To już ponad 200!

Dziękuję, że jesteście!

My hero, my love, my ideal... // A.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz