62

603 34 2
                                    

*Maja*

-No hej braciszku-przytuliłam Domina wchodzącego do domu.

-O cześć-odwzajemnił uścisk-Jest Sylwia?-zapytał.

-Tak-uśmiechnęłam się. Brakowało mi jego obecności.

-Cześć Sylwia-przywitał się.

-Hej-wstała z kanapy.

Ruszyliśmy w kierunku pokoju chłopaka i walnęłam się na jego łóżko. Wygłupialiśmy się i śmialiśmy tak jak kiedyś. Brakowało mi tego wszystkiego. Nie wierzę, że za dwa tygodnie już rozpoczęcie roku. Jemy sobie czekoladę, którą znalazłam w szufladzie Domina, kiedy on poszedł po coś na dół.

-Już to znalazłaś? Żarłok-zaśmiał się.

-Ha ha-sarkazm.

-To miało być dla ciebie i jeszcze to-zza swoich pleców wyjął bukiet około 15-tu róż. On to wie co dobre...

-Wstawić je do wody?-zapytała Asia wchodząc do pokoju i wskazując na kwiaty.

-Tak-odparłam i wstałam aby podać bukiet-Za co je dostałam? W szpitalu dałeś mi już jedną.

-Właśnie, tylko jedną za to co zrobiłem-posmutniał.

-Przecież to nie ty mu kazałeś mnie zdradzić-pocałowałam go w policzek-Prawda?-zapytałam kiedy on trwał w smutku-Domino?...-wystraszyłam się.

-To ja mu kazałem zrobić ten zlot.

-Weź mnie nie strasz. Nie mogłeś przewidzieć tego, że on mnie zdradzi. Jasne?-podniosłam jego podbródek-Jasne?-powtórzyłam się na co on tylko kiwnął twierdząco głową.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Postanowiłam wstawić jeszcze jeden rozdział. 

My hero, my love, my ideal... // A.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz