39

630 38 0
                                    

-Nie wiem co mogę ci poradzić-mówiła Sysia.

-A ja wiem-wykrzyknęła Sylwia.

-Co?-mówiłam załamanym głosem.

-Porozmawiaj z Arturem tak bardzo szczerze-powiedziała.

-Boję się-schowałam twarz w dłonie.

-A wolisz trwać w kłamstwie i niewiedzy?-zapytała mnie spokojnym tonem Sylwia.

Do pokoju wszedł Domino, a ja szybko wybiegłam z pomieszczenia, a potem z samego domu. Nie wiedziałam czy ktoś za mną biegnie, ale w mojej głowie było jedno słowo ,,Wróć". Szłam ulicą rozglądając się po okolicy. Niestety widziałam wszystko przez łzy czyli bardzo niewyraźnie. Nagle poczułam silne uderzenie, a potem ból przeszywający moje ciało. Później tylko widziałam ciemność. Czułam jak mija czas, ale nie wiedziałam czy to są minuty, godziny, miesiące, a może nawet lata. Nie umiem powiedzieć co się dzieje. Wiem, że nie żyję ,,na ziemi" tylko wszystko dzieje się w mojej głowie. Wszystko słyszę z  zewnątrz. Nic nie mogę powiedzieć, otworzyć oczu. Umiem tylko poruszyć palcem wskazującym u prawej ręki.

*Sylwia*

Biegłam za Mają, ale w końcu ją zgubiłam. Jestem taka zła. Trzeba nadrobić kondycję, ale to dopiero jak znajdę moją siostrzyczkę. Siedziałam pod drzewem na chodniku i rozmyślałam gdzie mogłam odnaleźć Maję. Gdybym tylko znała kryjówkę Artura. Pobiegłam nad jezioro i siedziałam tam godzinę poszukując zguby. Niestety tam jej nie było. Siedziałam płacząc i postanowiłam zadzwonić do Sysi i oznajmić, że Maja przepadła.

-Syśka!-krzyczałam czekając aż odbierze.

-Halo?-usłyszałam głos po drugiej stronie.

-Majki nigdzie nie ma-szlochałam.

-Jak to?-zapytała.

-Zgubiłam ją.

-Też jej szukam-oznajmiła mi, a ja nie mogłam powstrzymać łez.

-Muszę kończyć mam drugi telefon.


-Halo?

-Sylwia możesz przyjechać do szpitala?-mówił znany i załamany mi głos.

-Kto mówi?-zapytałam nadal płacząc.

-Przepraszam tu mama Mai-odpowiedziała również płacząc.

-Co się stało?

-Przyjedź!

Zadzwoniłam do Sysi i razem pojechałyśmy do szpitala. Gdy byłyśmy na miejscu wyobrażałam sobie najgorsze rzeczy. Nigdy tak nie miałam. Zawsze myślałam pozytywnie a teraz jestem rozdrażniona i załamana. Weszłyśmy do budynku i kierowałyśmy się do recepcji.

-Dzień dobry mogę się dowiedzieć gdzie leży Maja Nowak?-zapytałam recepcjonistkę.

-A kim panie są?-patrzyła w jakieś papiery.

-Siostrami-wiedziałam, że nie poda nam informacji jeżeli powiem tylko o przyjaźni.

-Sala 25 na 3 piętrze.

-Dziękuję.

-Syla co ci jest?-zapytała mnie Sysia.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jeszcze raz wam dziękuję!

My hero, my love, my ideal... // A.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz