78

547 33 0
                                    

*Maja*

Siedziałam w restauracji hotelowej i nagle usłyszałam dźwięk wydobywający się z mojegp telefonu. Obcy numer...

Od ********* (numer)

No hej. Trochę mi teraz głupio.

Do *********

Kto pisze?

Od*********

Michał. Przepraszam cię za dzisiaj.

Zmieniono ********* na Michał 

Do Michał:

Wszyscy nie myśleliśmy trzeźwo więc nie mam do ciebie wyrzutów.

Od Michał:

To się cieszę. 

Do Michał:

Już niedługo i tak będziemy widzieć się co tydzień w szkole muzycznej.

Od Michał:

To dozobaczenia we wrześniu.

Do Michał:

Pa.

Nawet nie zauważyłam kiedy dostałam śniadanie pod nos. Chwila, chwila... Przecież trzeba samemu sobie przynosić. Rozejrzałam się po otoczeniu i nie widziałam nikogo znajomego. Spojrzałam przed siebie i lekko podskoczyłam na krześle. Na przeciwko mnie siedział Jeremi.

-Co? Ty? Tu?-pytałam patrząc na chłopaka, który patrzył na mnie z poważną miną, ale zdradził go śmiech.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przepraszam, że wczoraj nie wstawiłam kolejnego rozdziału :( Dlatego dziś pojawii się jeszcze jeden ;)

My hero, my love, my ideal... // A.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz