*Jeremi*
-No to ja już idę-powiedziała Maja kiedy stała już przy drzwiach.
-Pa-pożegnałem ją.
Zabiję swojego brata. Jeżeli on się rozłączył to po co się pytał? Czasami działa mi na nerwy. W końcu zaczęło się układać... Zależy mi na ich szczęściu.
-Halo?-usłyszałem zażenowany głos mojego brata.
-Co ty odwalasz?
-To znaczy?-był poddenerwowany.
-Wiem, że to ty się rozłączyłeś-wyjawiłem.
-Bałem się, tak?
-Czego? Odrzucenia?-nie rozumiałem go.
-Tak, właśnie tego.
-To po co się pytałeś?
-Chciałem mieć pewność, ale niestety stchórzyłem-jego głos się łamał.
-Wiesz, że ona się martwi? To było szczere. Całą drogę o tym gadaliśmy-wyznałem.
-Po co pojechałeś do Poznania?
-Żeby mieć ją na oku. Nie ma za co-sarkazm.
-Dzięki brat-wyobrażałem sobie jego uśmiech, który nie gościł na twarzy Artura przez długi czas.
-Czego to ja bym dla ciebie nie zrobił...-zaśmialiśmy się.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Powracam do rutyny! ;)
CZYTASZ
My hero, my love, my ideal... // A.S.
FanfictionMaja to zwykła dziewczyna. Pewnego dnia przychodzi do swojej szkoły i spotyka tam nowego ucznia. Od tamtego dnia wszystko się rozpoczęło. Nie zawsze było dobrze. Kim jest nowy uczeń? Jakie przygody ją czekają? Dowiecie się czytając ;)