19

889 53 1
                                    

Ten tydzień minął raczej spokojnie. Nie zachowuję się tak jak kiedyś, ale nie jest źle. Boję się trochę dotyku. Próbuję się przekonać, ale kiedy Jeremi, Domino, Bartek lub Artur mnie przytulają czuję, że coś mi zrobią. Dziś spotykam się z moim chłopakiem mam nadzieję, że nie będę inna.

Do Artur:

Na pewno chcesz się spotkać?

Od Artur:

A czemu niby nie?

Do Artur:

Wiesz, że jestem inna od tamtego zdarzenia.

Od Artur:

Dlatego chcę cię przekonać do pobytu z jakimkolwiek chłopakiem.


Zamknęłam się w sobie. To kochane ze strony Artura, że tyle ze mną wytrzymał i ile dla mnie zrobił. Pierwsze dni byłam okropna, wiele pokazywałam. Przeżywałam już zamknięcie się w sobie, ale wtedy było gorzej. Nie powiedziałam wam? No to opowiem teraz. Pewnego dnia właśnie z Wojtkiem udałam się w nasze ulubione miejsce. Zobaczyłam tam mojego byłego, Maćka. Całował się z Zuzią. Kto to Zuzia? Mieliśmy taki ,,gang", w którym byłam ja, ona, Natalia, Maciek oraz Wojtek. Więc widząc zdradzające mnie jedne z najważniejszych mi osób załamałam się. Zaczęłam biec. Nie wiedziałam gdzie byle z dala od nich. Chciałam być sama. Zobaczyłam aptekę. Wszyscy w takich sytuacjach zaczynają się ciąć, ja za to bałam się robić sobie krzywdy. Weszłam do budynku i poprosiłam o tabletki nasenne z pretekstem ,,dla babci". Bardzo dobrze mnie tu znali. Rodzicielka mojej mamy zawsze ma problemy z zasypianiem i od 9 roku życia chodzę po leki dla niej.  Po roku lub dwóch nie musiałam mieć recepty. Wykorzystałam to właśnie wtedy. Poprosiłam o kilka opakowań. Dostałam paczki bez żadnych problemów. Poszłam jak nigdy nic do domu i zamknęłam się w łazience na górze. Zaczęłam otwierać opakowanie po opakowaniu połykając ich zawartość. Po całych trzech, czterech paczkach stałam się strasznie senna, a połykając kolejne pastylki totalnie odpłynęłam. Moja mama opowiadała mi, że tylko usłyszała huk w łazience. Uderzyłam głową o umywalkę. Dopiero po chyba dwóch dniach obudziłam się w szpitalu. Ujrzałam nad sobą lekarza, rodziców oraz dwie pielęgniarki. Czułam się niezręcznie. Nie dość, że musieli mi kilka razy płukali mi żołądek to miałam wstrząs mózgu. Po tygodniu mogłam wyjść z tego okropnego miejsca. Nie lubię szpitali. Przez kilka miesięcy chciałam tylko połykać pastylki i zasnąć na zawsze. Dzięki Natalii i Wojtkowi (z którym straciłam kontakt, bo wyjechał za granicę z rodzicami) wróciłam do dawnej Mai. Od tamtego czasu bałam się takiego załamania. No to cała opowieść.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Niezłe wyznanie co? Spodziewaliście się?

1 GWIAZDKA=1 rozdział dodatkowo


My hero, my love, my ideal... // A.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz