* Maja *
-Możesz wyjść-powiedziała Sylwia.
Szczerze mówiąc było mi wstyd. Doszłam do siebie i przeanalizowałam całą noc. Masakra... Michał, Julka, a wszystko moja wina, bo mi się zachciało...
-Wyjdziesz?-podniosła ton.
-Sylwia-szepnęłam a ona mi przerwała.
-Maja gdzie byłyście? Czemu piłaś? Kiedy? Dlaczego?-zadawała pytania na jednym wydechu.
-W klubie, chciałam się rozluźnić dlatego wypiłam jeden kieliszek, a potem kolejny i tak w kółko-kolejny raz mi przerwała.
-Maja, masz 15 lat i do tego ledwo skończone-wytrąciła.
-Wiem, ale nie rozumiesz, że chcę zapomnieć i tak już wszystko mi świta w głowie. Popełniłam kolejny błąd-usiadłam na podłodze co po chwili zrobiła również Sylwia.
-Co się stało?-objęła mnie ramieniem i uspokoiła się mówiąc do mnie z troską.
-Pocałowałam Michała-ukryłam twarz w dłoniach.
-Kogo?
-Chłopak ze szkoły muzycznej... Zamiast poprawić sytuację to ją pogorszyłam.
-Chciałaś ją polepszyć alkoholem? Świetny pomysł!-powiedziała z wyczuwalnym sarkazmem.
-Ja wiem, że nie tolerujesz tego, ale to był mój jedyny pomysł na nie użalenie się co i tak mi nie wyszło-powiedziałam pogrążając się w smutku.
-Nigdy więcej tak nie rób rozumiesz?-podniosła mój podbródek tak abym na nią patrzyła.
-Nigdy-przytuliłam ją.
Julka się obudziła z wielkim bólem głowy. Kac... Też uważała, że to co zrobiłyśmy było głupie i nieprzemyślane. Przesadziłyśmy. Poszłam na obiad sama, ponieważ Julka się szykowała, a Sylwia musiała iść do miasta z Remo.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To już chyba będzie rutyna... :) Dzisiaj nareszcie piatek więc myślę, że jeszcze pojawi się jeden rozdział ;)
CZYTASZ
My hero, my love, my ideal... // A.S.
FanfictionMaja to zwykła dziewczyna. Pewnego dnia przychodzi do swojej szkoły i spotyka tam nowego ucznia. Od tamtego dnia wszystko się rozpoczęło. Nie zawsze było dobrze. Kim jest nowy uczeń? Jakie przygody ją czekają? Dowiecie się czytając ;)