*Sylwia*
Zasnęłam przy łóżku Mai. Jestem już zmęczona tym wszystkim. Po jakiejś godzinie otworzyłam oczy i zobaczyłam obudzoną Majkę. Nie wierzyłam, a z moich oczu zaczęły wypływać łzy. Usiadła i mocno mnie przytuliła.
-Miałam dla kogo walczyć-szepnęła mi na ucho.
-Miałaś-szlochałam-Kocham cię siostrzyczko-powiedziałam cichym tonem.
-Ja ciebie też-trwałyśmy w mocnym uścisku.
-Idę im powiedzieć-odkleiłam się od jej sinego ciała-Nic cię nie boli?
-Bardzo, ale dam radę-uśmiechnęła się lekko.
-Zaraz zawołam lekarza-odwzajemniłam gest.
-Obudziła się-powiedziałam radośnie do Sysi, Domina i mamy Mai.
-Co?-krzyknął Dominik.
-Możesz do niej wejść-wstał i podszedł do drzwi sali.
-Ani słowa-szepnęłam-Może pani zawołać lekarza?-zapytałam rodzicielkę Mai.
-Tak, oczywiście-nie dowierzała.
-Sysia gdzie jest automat z mocną kawą?-zapytałam Sylwię.
-Tutaj-pokazała mi kubek, który stał obok niej-Pij, masz straszne sińce pod oczami.
-Dzięki-usiadłam na jednym z krzesełek-Muszę zadzwonić do Artura-powiedziałam z nutą zdenerwowania.
-Ej, co jest?
-Dzwoniłam już do niego ale odebrała jakaś dziunia do której pojechał-ściskałam coraz mocniej kubek.
-Nie wyżywaj się na kawie, bo ona stawi cię tylko na nogi i długa kąpiel, a i do tego sen-stwierdziła Sysia i przejęła kubek-Mów co się stało. Artur taki nie jest.
-Też tak myślałam, ale jednak. Poznał jakąś Anię, ona go uwiodła i nie wiadomo czy on zdradza Maję.
-Co?!-upuściła oba kubki-Nie, kto ci tak powiedział?
-Domino-stwierdziłam-Chodźmy po nową kawę.
-Tak to dobry pomysł-podniosła plastikowe kubki i wyrzuciła do pobliskiego kosza.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CZYTASZ
My hero, my love, my ideal... // A.S.
FanfictionMaja to zwykła dziewczyna. Pewnego dnia przychodzi do swojej szkoły i spotyka tam nowego ucznia. Od tamtego dnia wszystko się rozpoczęło. Nie zawsze było dobrze. Kim jest nowy uczeń? Jakie przygody ją czekają? Dowiecie się czytając ;)