80

576 33 2
                                    

*Maja*

-Musisz mi pomóc. Rozmawiam z nim, ale to nie pomaga. Widać, że mu na tobie zależy-stwierdził Jeremi.

-Tylko jak?-zastanawiałam się.

-Nie namawiam cię abyś do niego wróciła, bo to twoja decyzja-objął mnie ramieniem.

-I za to cię kocham-oparłam głowę o jego bark-Nie myśl, że na serio tylko jako brata-szepnęłam mu do ucha.

-Kochana-przytulił mnie, a ja zauważyłam dziewczyny stojące w drzwiach i wyszły w niecałą sekundę.

-Tam były...-nie dokończyłam wskazując na drzwi.

-Kto?-spojrzał w kierunku punktu wskazania.

-Dziewczyny-dopiero domyśliłam się o co mogło im chodzić-Usłyszały-stwierdziłam.

-I teraz...-nie dokończył na co ja kiwnęłam twierdząco głową-Dobra później się tym zajmiemy.

-To co robić?-spojrzałam w jego niebieskie tęczówki. Artur ma ładniejsze. 

Chwila... Co? Czy ja właśnie stwierdziłam... Matko, moja miłość do Artura wzrasta. Nie, muszę być silna. Przecież nie zaufam mu z dnia na dzień.

-Jedź ze mną do Warszawy-powiedział błagająco.

-Co?!-byłam zszokowana.

-On ani moi rodzice nie wiedzą, że tu jestem. Mam chyba sto połączeń od nich-pokazał mi ekran komórki, na którym widniała spora liczba nieodebranych telefonów.

-Jeremi, dlaczego?

-Bo zależy mi jak i na moim bracie tak i na tobie-przytuliłam go.

-Dobra, zgadzam się-oderwałam się, ale on znów zamknął mnie w mocnym uścisku-Nie wypakowywałam się więc już jestem gotowa.

~~~~~~~~~~~~

Jak wam się podoba?? 

My hero, my love, my ideal... // A.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz