Ostrzegłam chłopaka przed moją rodzicielką z czego on się zaśmiał. Stanęłam przed drzwiami i zatrzymałam Artura.
-To może być nasz ostatni pocałunek do jakiś 2/3 godzin-powiedziałam i czule złączyłam nasze usta. On dopiero po chwili oddał pocałunek.
-No to nieźle się zapowiada-zaśmiał się dzwoniąc do drzwi.
-Córeczko, nie mówiłaś, że tak późno wrócisz-przytuliła mnie mama. Spojrzała na nasze dłonie, a ja postanowiłam jej przedstawić sytuację.
-Mamo, to mój chłopak Artur, Artur to moja mama-uśmiechnęłam się w ich stronę- Może zostac na noc prawda?-spojrzałam na rodzicielkę.
-Tak, oczywiście-jej kąciki ust uniosły się ku górze.
Poszliśmy na górę do mojego pokoju. Zaczął się po nim rozglądać tak jak ja kiedy byłam u Dominika. Stwierdziłam, że jesteśmy podobni i zaśmiałam się co brunet zauważył.
-Co?-zapytał.
-Jesteśmy podobni-powiedziałam z uśmiechem-Tak samo się zachowywałam kiedy pierwszy raz przyszłam do Tema. Opowiem ci historię.
-Zamieniam się w słuch-usiadł na łóżku.
-Rozglądałam się po jego pokoju i natknęłam na wasze zdjęcie-uśmiechnęłam się na samo wspomnienie-I zobaczyłam te twoje cudne oczy, do których mam słabość-podeszłam do niego i usiadłam na jego kolanach-Głodny?
-Tak ale chodźmy zrobić coś razem-uśmiechnął się.
Zeszliśmy na dół do kuchni. Postanowiliśmy zrobić kolacje dla wszystkich. Oświadczam, że to było najlepsze spaghetti w moim życiu.
-Mamo, zjedzmy na spokojnie-powiedziałam kiedy moja rodzicielka przeszła samą siebie.
-Mama chce poznać twojego chłopaka. Nie miej jej tego za złe-powiedział mój tata.
-Nic się nie stało-wtrącił Artur.
Posprzątaliśmy po wszystkich i chcieliśmy obejrzeć film. Postawiliśmy na Narnię. Obejrzeliśmy wszystkie części. Cały czas byłam wtulona w Artura, a on obejmował mnie ręką. Nie wiem kiedy zasnęłam jednakże obudziłam się we własnym łóżku obok mojego księcia w samych bokserkach. Jest taki słodki jak śpi. Musnęłam delikatnie jego usta, a on otworzył oczy, te w których się zakochałam.
-Dzień dobry-powiedział zaspanym głosem- Chciałbym się tak budzić codziennie-uśmiechnął się przyciągając mnie do siebie.
-A ja bym chciała cię tak budzić. Kiedy zasnęłam?
-Na ostatniej części. Zaniosłem cię-znów wyszczerzył swoje białe zęby.
-To ja pójdę się odświeżyć-powiedziałam wstając z łóżka-Jak coś moich rodziców nie ma.
Wzięłam szybki prysznic. Rozczesałam swoje mokre włosy i przebrałam w szare, zwykłe dresowe spodnie, tego samego koloru bluzę oraz białą koszulkę. Związałam włosy w luźnego koka i zeszłam na dół. Zobaczyłam widok, na który mogłabym patrzeć każdego dnia, ranka, po prostu na zawsze.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak myślicie co to był za widok?
Jeszcze dziś wstawię kolejny/e rozdział/y. Mam nadzieję, że wam się podobał.
Może maraton?
CZYTASZ
My hero, my love, my ideal... // A.S.
FanfictionMaja to zwykła dziewczyna. Pewnego dnia przychodzi do swojej szkoły i spotyka tam nowego ucznia. Od tamtego dnia wszystko się rozpoczęło. Nie zawsze było dobrze. Kim jest nowy uczeń? Jakie przygody ją czekają? Dowiecie się czytając ;)