45

622 38 0
                                    

*Sylwia*

-No dobra!-odparł-Poznałem Anie, ale to tylko przyjaźń.

-Nie rób ze mnie głupiej, bo jak tylko cie zobaczę dostaniesz w mordę-warknęłam.

-Ale o co ci chodzi?-zapytał-Kochanie chodź do mnie, co ty tam w ogóle robisz? Zdradzasz mnie?-usłyszałam damski głos.

-No właśnie widzę jaka ta twoja przyjaźń-myślałam że wybuchnę-Czas na niespodziankę!-krzyknęłam złośliwie.

-No mów-zbulwersował się.

-Maja jest w szpitalu, przez ciebie. Wtedy kiedy do ciebie dzwoniłam chciałam ci to powiedzieć, ale ty wolałeś się zająć tą wywłoką. Nawet nie napisałeś do niej. Nie chcę cię widzieć-zakończyłam rozmowę i totalnie oddałam się odprężeniu.

*Artur*

Co ja narobiłem? Jeny ta znajomość wyszła mi tylko na złe. Musze to zakończyć. Przecież moje serce należy do Majki.

-Anka!-zawołałem ją.

-Ej, wiesz że nie lubię jak tak do mnie mówisz-chciała się przytulic, ale ja się odsunąłem-Co ci?

-Nic, muszę zakończyć tą znajomość. Popełniłem błąd zadając się z tobą. Żegnam-powiedziałem.

-Co?! I pójdziesz do tej wywłoki Majki? Po tym co razem przeżyliśmy? Dobrze idź, nie zatrzymuję-wskazała mi drzwi.

Teraz Sylwia nie ma podstaw, aby powiedzieć coś Majce. Chyba. Jutro jadę do szpitala. Może uda mi się ubłagać Sylwię. Na co ja w ogóle liczę? Zawaliłem i... i... sam nie wiem. Co we mnie wstąpiło? Ania mnie uwiodła, ale nie powinienem się dać. Jeszcze miłość mojego życia leży w szpitalu. Przez kogo? Też przeze mnie. Ten dzień jest taki okropny. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

2/3

My hero, my love, my ideal... // A.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz