17

875 38 2
                                    

Do jakiejś północy wszystko było w porządku, ale później strasznie dziwnie się czułam. Zastanawiałam się dlaczego. Alkoholu nie było. Uważałam, że to zwykłe zmęczenie i chciałam zakończyć imprezę. Niestety coś mnie blokowało? Nie umiem tego opisać. Strasznie źle widziałam. Próbowałam zachowywać się normalnie i słyszałam, że ktoś do mnie mówi. To chyba był Artur. Już sama nie wiem. Nie mogłam niczym ruszyć. Do około 2:00 wytrzymywałam. Dalej nie pamiętam niczego i nikt nie wie co się działo. Obudziłam się w lesie przywiązana do drzewa. Zaczęłam krzyczeć. Przypadkowy przechodzień mnie uratował i zawiózł do szpitala. Po płukaniu żołądka już czułam się lepiej. Nie mam pojęcia kto to był muszę poczekać na kogoś aby mi opowiedział co się wydarzyło. Powiadomiłam moją mamę o pobycie w szpitalu. Po okołu 10 minutach była na miejscu.

-Dziecko drogie co się stało?-zapytała przerażona.

-Ty mi powiedz. Nic nie pamiętam-powiedziałam ze smutkiem.

-Ale jak to?-zapytała zaskoczona.

-Mam świadomość sięga do 2:00, dalej mam urwany film-powiedziałam.

-Maju na twoją imprezę przyszedł nieproszony gość, ale bardzo się ucieszyłaś jak go zobaczyłaś-mówiła-To był Wojtek. Pamiętasz go? Przyjaźniłaś się z nim i Natalią. 

-Tak pamiętam, ale nie wiem skąd on się tam wziął. Od kogo znał adres?

-Sama się zdziwiłam go widząc. Usiedliście i dobre 2 godziny rozmawialiście. Później poszłaś na swoje miejsce i Artur chciał z tobą pomówić, ale nie rozmawiałaś. Bardzo ciężko oddychałaś.

-Wtedy widziałam jak przez mgłę i nie słyszałam. Znaczy miałam poczucie, że ktoś do mnie mówi, ale nie mogłam dobrze zrozumieć tych słów.

-O około 3:00 powiedziałaś mi, że wracasz do domu, a Wojtek cię odprowadzał. Na tym się skończyło. Co się stało?

-Obudziłam się w lesie, zakneblowana. Zostałam uratowana przez przypadkowego przychodnia-płakałam.

-Co podejrzewasz?-zapytała z przerażona miną.

-Podrzucił mi coś do napoju-łzy mi leciały wolno ale bardzo intensywnie-Sprawdzę telefon.

53 nieodebrane połączenia od Sylonek

38 nieodebranych połączenia od Król Bartłomiej

63 nieodebrane połączenia od Domino

72 nieodebrane połączenia od Ciocia Asia

98 nieodebranych połączeń od My hero, my love, my ideal

Zadzwoniłam do Artura.

Rozmowa:

-Halo?-usłyszałam głos, który był mi tak bardzo potrzebny.

-Cześć-odpowiedziałam mocniej płacząc.

-Słońce co się dzieje?-zapytał z troską.

-Przyjedź do szpitala ******(adres). Proszę-mówiłam załamanym głosem.

-Zaraz będę- rozłączył się.


Nie chciałam dzwonić do ekipy, bo od razu wszyscy by się zjechali. Chciałam na spokojnie porozmawiać z każdym z nich. Do sali wszedł lekarz z wynikami badań.

-Dzień dobry-powiedział doktor-Pani jest matką Mai?-zapytał.

-Tak-odpowiedziała przejęta.

-Mam wyniki badań oraz rozpoznaliśmy substancję jaką pani córka zażyła-mówił lekarz spoglądając na mały stos kartek, który trzymał w ręku-Domyślamy się, że ktoś dosypał Mai to do napoju-dokończył swoją wypowiedź, a w mojej głowie roiło się pełno myśli. Mój najlepszy przyjaciel mógł tak postąpić?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

4/5 

Już niedługo koniec.

Pamiętajcie, że gwiazdki przedłużają maraton.

Jak myślicie co to było?

Spodziewaliście się, że to się stanie?

My hero, my love, my ideal... // A.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz