46

644 37 0
                                    

*Sylwia*

Po dwóch godzinach wyszłam z wanny. Wyglądałam jak 80- ciolatka, ale muszę przyznać, że odpoczęłam. Przebrałam się w piżamę, umyłam zęby, rozczesałam włosy i zrobiłam sobie maseczkę. Po wykonanych czynnościach wyszłam z łazienki.

-No to żeś tam posiedziała-zaśmiał się Domino.

-Nie mam ochoty na żarty-odezwałam się poważnie.

-Sylwia-zwróciła mi uwagę Sysia.

-No co? Może i odpoczęłam, ale kąpiel nie załatwia wszystkich problemów-powiedziałam.

-Rozmawiałaś z nim?-zapytała.

-Tak i bardzo się zdenerwowałam-zacisnęłam pięści.

-Co mówił?-pytała Sysia.

-Wypierał się, ale wycisnęłam z niego. Znaczy powiedział mi, że to tylko przyjaźń, ale ta wywłoka wszystko mi wyjaśniła.

-Rozmawiała z tobą?-Sysia była zszokowana.

-Nie, ale mówiła kochanie co ty tam robisz, zdradzasz mnie-mówiłam wścipskim głosem.

-O co chodzi?-zapytał Remo-Ja w ogóle nie w temacie-złapał się za głowę-Sylwia! Musisz mieć dobry humor, bo niedługo nagrywasz.

-I?-zapytałam obrażona.

-I to, że nie będę znosić twoich fochów-spoważniał.

-Ty nie wiesz co się dzieje i dlaczego ja w ogóle jestem zła-odpowiedziałam podnosząc ton.

-To mi wyjaśnij-zrobił to samo co ja.

-No, bo ten twój kochany Arturek...-rozległ się dzwonek do drzwi-Otworzę-podeszłam- Nie! Żartujesz sobie?! Wiesz co... Naprawdę ty chcesz mnie do kurwicy doprowadzić!-wykrzyczałam prosto w twarz chłopakowi. Tak zgadliście, tam stał Artur.

-Sylwia-zaczął cicho.

-Nie, nie odzywaj się-odeszłam od drzwi i usiadłam na kanapie.

-Remo?-mówił tym samym tonem.

-Co?-odpowiedział mężczyzna.

-Mogę u ciebie zostać?-zapytał już głośniej.

-Tak. Wiesz, że dla was moje drzwi są zawsze otwarte-uśmiechnął się w jego stronę.

-Nie no super-skomentowałam, a on ze spuszczoną głową ruszył na górę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

3/3

My hero, my love, my ideal... // A.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz