100

1K 50 7
                                    

Tak spędziłam całą noc. Przeglądając nasze zdjęcia. Łzy leciały po moich policzkach, a ja nie chciałam ich zatrzymywać. Dopiero teraz zrozumiałam jak bardzo za nim tęsknie. Wyjeżdżam o 13:00, więc mam jeszcze trochę czasu na pożegnanie się z tym domem. Bardzo cichym krokiem zeszłam na dół i weszłam do salonu. Przypomniało mi się jak tarzałam się na nim z Arturem, Sylwią, Jeremim, Bartkiem, Sysią i Dominikiem. To właśnie na tej kanapie jadłam z Natką pizzę i to właśnie tutaj otwierałam drzwi Arturowi. W tej szafie chowała się Sylwia. Na tym fotelu całowałam go... Miłe uczucie zawitało w moim sercu, takie ciepło.

-Kochanie czemu tak wcześnie wstałaś?Jest dopiero 6:00-zostałam przyłapana przez mamę.

-To samo pytanie mogłabym zadać tobie.

-Musimy jeszcze coś załatwić w pracy.

-My?

-No dobra, ja-zaśmiała się-Tata nie może wstać-teraz ja wybuchłam śmiechem-To powiesz mi co robisz?

-Wspominam, żegnam się z tym miejscem-usiadłam na fotelu.

-Wiem, że jest ci ciężko, nawet jak się cieszysz, ja też nie mogę pojąć, że dziś opuszczamy ten dom.

Mijały godziny, a ja nie ruszałam się z miejsca. O około 9:00 szybkim krokiem zszedł Dominik.

-Spokojnie, jestem-uśmiechnęłam się lekko.

-Ile już tu siedzisz?

-Około 3 godziny. Musiałam się pożegnać, powspominać.

-I co z tego wyszło?

-Że będę strasznie tęsknić-podeszłam i przytuliłam chłopaka.

-Przecież będziemy się spotykać-głaskał moje plecy.

-Ale nie tak często ja zwykle. Moja mama jest w pracy, chyba musi dopełnić jakieś papiery dotyczące przeniesienia, ale mogę coś zrobić na szybko.

-Dzień dobry dzieciaki-powitał nas mój tata.

-O, albo ty nam zrobisz śniadanie.

-No dobrze. Co chcecie?

-Jajecznica  z twoimi słynnymi kanapkami.

Dzisiejszy dzień chyba odzwierciedlał moje uczucia. Raz jest dobrze i cieszę się, że zacznę nowy rozdział, a później smutno, bo żegnam się z tak cudownymi ludźmi. Nasze meble zostają na miejscu, ale ja postanowiłam zabrać część mojego pokoju. Najbliższy mi był am dywan. Tak, to właśnie na nim mam najwięcej wspomnień. Zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy na górę z dodatkową porcją dla Nadii, która nadal spała.

-Nadia-delikatnie ruszałam jej ciałem-Dzień dobry-otworzyła oczy i mocno mnie przytuliła-Jestem.

-Dziękuję-powiedziała kończąc jedzenie.

Wzięłam uszykowany przeze mnie wczoraj strój i poszłam do łazienki. Ubrałam się i wykonałam poranną rutynę. Miałam na sobie czarne rurki z dziurami, biały crop top i bomberkę w kolorze oliwkowym, a włosy uczesałam w koka. 

Została tylko godzina do mojego wyjazdu. Aktualnie jesteśmy na spacerze. Pomyślałam, że pójdziemy do kryjówki, chociaż już nie była tajemnicą. Siedzieliśmy tam pół godziny. Moja mama dzwoniła, że mamy wracać. Te ostatnie 30 minut żegnałam się z rodzeństwem Łupickich. Właśnie wsiadam do samochodu. Machałam na pożegnanie Dominikowi i Nadii z uśmiechem, ale kiedy ruszyliśmy po moich policzkach spływały łzy. To właśnie dziś, teraz jadę do Warszawy i nie wrócę jutro, za tydzień tylko zostaję tutaj. Jak już to przyjadę żeby spotkać się z nimi. Zrobiłam snapa drogi z podpisem "Jedziemy" i wstawiłam na My Story.

*Artur*

Nagrywałem snapy, aż nale zauważyłem, że Maja wstawiła jakieś zdjęcie. Nie wstawia ich zbyt często, ale zawsze je oglądam.

-Jeremi!-zawołałem

-Co?-wszedł do pokoju.

-Gdzie jedzie Maja?

-Skąd mam to wiedzieć?-widać, że skłamał.

-Nie kłam.

-Jeju, czy ty musisz mnie tak dobrze znać?

-Jestem twoim bratem.

-Do Warszawy.

-Po co?

-Tego już ci nie powiem-wyszedł.

Chciałem napisać, ale zrezygnowałem z tego pomysłu. Ciekawy jestem dlaczego tu przyjeżdża.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No kochani i z żalem mówię, że to już koniec :( Bardzo fajne mi się pisało tą książkę i dziękuję wam za każdy komentarz, gwiazdkę to strasznie mnie motywowało. Kocham was! Ale wspomniałam o niespodziance, więc oto ona. Napiszę drugą książkę. Będzie ona kontynuacją tej historii. Jeżeli ciekawi was co będzie dalej z Mają i Arturem to zapraszam. Pokażę wam jej okładkę. Myślę, że pierwszy rozdział pojawi się jutro lub jeszcze dziś!

 Myślę, że pierwszy rozdział pojawi się jutro lub jeszcze dziś!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
My hero, my love, my ideal... // A.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz