79

541 37 4
                                    

*Maja*

-Przyjechałem-powiedział Jeremi.

-To widzę, ale po co?-byłam zszokowana jego pobytem w Lublinie.

-Musimy pogadać-spoważniał na co ja się wystraszyłam.

-Nie, Jeremi nie za bardzo chcę mi się gadać o nim-przypomniała mi się dzisiejsza sytuacja, wstałam.

-A jak ci powiem, że zauważyłem u niego na nadgarstku cięcie?-zapytał, a ja momentalnie usiadłam.

-Nie wciskaj mi kitu-ostrzegłam.

-Sam nie wiem czy to naprawdę było cięcie, ale...-nie dokończył.

-Może i mnie zdradził, ale najczęściej dotrzymywał słowa-przetarłam twarz rękoma-Chodź do mnie-wstałam ponownie.

-Jednak zjedz coś-wskazał na talerz, o którym zupełnie zapomniałam.

-No tak-zasiadłam i zaczęłam konsumować posiłek-Dziękuję-uśmiechnęłam się w jego stronę co odwzajemnił.

Kierowaliśmy się właśnie do mojego pokoju hotelowego. Kazałam Jeremiemu zaczekać na korytarzu. Wiedziałam, że jak dziewczyny go zobaczą to nie będziemy mieli szansy na rozmowę. Nikogo nie było, więc weszliśmy. Usiadłam na łóżku co później zrobił Jeremi.

My hero, my love, my ideal... // A.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz