29

703 50 0
                                    

Dołączyłam, ale śpiewałam cicho. Zamknęłam oczy i dałam się ponieść. Nawet nie wiem kiedy Artur odłączył się. 

-Masz śliczny głos-powiedział.

-Nie, nie-zaprzeczyłam.

-Znam się lepiej-wywyższył się z czego ja się zaśmiałam.

-Może i tak, ale nie wmówisz mi, że mam ładny głos-spuściłam głowę.

-Ej, ale taka prawda-podniósł mój podbródek.

-Kocham cię-musnęłam jego usta.

-Ja mocniej-zaśmiał się.

Artur wstał i dotknął mnie mówiąc ,,Berek". Na początku się zdziwiłam, ale dołączyłam się do zabawy. Ganialiśmy się jak małe dzieci. Szczerze, z nikim bym tego nie zrobiła. Nigdy nie czułam takiej radości z zabawy, w którą bawiłam się może 7 lat temu. Skończyliśmy się ganiać o 15:34. Musiałam wracać. Artur odprowadził mnie do domu. Pożegnałam się z chłopakiem pocałunkiem i weszłam do domu. Postanowiłam się przebrać. Tym razem włożyłam białe spodenki i jasnoróżową koszulkę. Wzięłam swoją gitarę, nuty oraz telefon i zeszłam na dół. Zjadłam obiad. Włożyłam moje czarne vansy i ruszyłam w kierunku samochodu, w którym czekała już moja mama. Pożegnałam się z rodzicielką i biegłam do mojego pokoju. Kiedy zobaczyłam dziewczyny w pokoju zaczęłam piszczeć tak samo jak one. Bardzo za nimi tęskniłam. Mocno je uściskałam. Opowiedziałam dlaczego tak długo mnie nie było. Widać było, że posmutniały. Pocieszyłam je faktem, że już jestem i nie mam zamiaru przestać uczęszczać na gitarę. Upadły mi nuty, które podniosła Marcelina. 

-Co to?-zapytała patrząc na kartkę.

-Zaległa praca domowa-nie patrzyłam się w jej stronę, ponieważ wyjmowałam gitarę.

-Za dużo myśli za mało słów?-zapytała.

-Artur Sikorski-zaśmiałam się.

-No to już wszystko wiadomo-wtrąciła Klaudia.

Przećwiczyłam piosenkę przy dziewczynach, a one były w pełnym szoku. Nie wiedziałam dlaczego, dopiero Oliwia zaczęła mi tłumaczyć.

-Ty to umiesz?-zapytała.

-Tak-odpowiedziałam niepewnie-Ćwiczyłam w domu-nadal nie wiedziałam o co chodzi.

-Tu są bardzo trudne chwyty. Znaczy nie mieliśmy ich jeszcze.

-No wiesz jak mi się nudziło to sobie grałam i uczyłam się przy okazji-uśmiechnęłam się.

-Podziw-powiedziały chórem, a ja się zaśmiałam.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Podwyższam poprzeczkę!

2 głosy=1 rozdział dodatkowy

Jeszcze jeden głos i kolejny rozdział. 

My hero, my love, my ideal... // A.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz