Tysiąc wyświetleń! Bardzo, bardzo dziękuję! :) :) <3
* * *
Wstaje i podchodzi do czajnika, do którego nalewa wodę.
- Już teraz rozumiem, dlaczego tak bardzo unikałaś tego tematu, gdy pytaliśmy cię, gdzie tak dobrze się nauczyłaś walczyć – oświadcza po paru chwilach, odwracając się do mnie profilem. – Przepraszam, że tak pochopnie cię oceniłem. Gdybym wiedział o twojej przeszłości, to na pewno zmieniłbym o tobie zdanie.
- Chciałam zauważyć, doktorku, że w naszej rozmowie słowo przepraszam padło już chyba z dziesięć razy, a to, że czujesz się winny, mam wrażenie, jeszcze więcej – zauważam z rozbawieniem, chcąc rozładować napiętą atmosferę.
- Ja... Tak. Masz rację, przepra... Znaczy ten... Jestem po prostu w głębokim szoku. Teraz nawet moje problemy wydają się mniej ważne.
- Daj spokój, doktorku. – Uśmiecham się. – Już się z tego pozbierałam, przynajmniej na tyle, na ile byłam w stanie. Tylko czasami, w takich sytuacjach, jak tamto wezwanie, wszystko do mnie wraca. Wracają do mnie wspomnienia i... no wiesz. Ale to nieważne. Nie warto wracać do przeszłości, trzeba żyć teraźniejszością i przyszłością. I myślę, że ty też powinieneś tak zrobić. Przestać zadręczać się przeszłością, a skupić się na tym, co jest teraz.
On wzdycha ciężko.
- Zapewne masz rację, ale... to nie jest takie proste – mówi.
- Wiem, że nie jest. Ale od czego ma się przyjaciół? Pomogę ci. Zrobię wszystko, co w mojej mocy. Obiecuję.
- Nie, naprawdę nie musisz. Ja... jakoś sobie poradzę.
- Wiem, że nie muszę. Ale chcę. Nawet nie próbuj mnie od tego odwieźć. Jestem upartą kobietą i jak się na coś zdecyduję, to nie odpuszczam, do samego końca.
- Wiem. – Wzdycha. – Zdążyłem cię już trochę poznać, Chowaniec.
- Doktorku, błagam, niech doktorek przestanie.
- Ale ja lubię tak do ciebie mówić. Masz bardzo ładne nazwisko. Znaczy... Yyy... - Rumieni się, a ja odwracam wzrok.
- Naprawdę tak myślisz? – pytam, znowu na niego patrząc.
- Tak. Naprawdę. No ale... dobrze, dość tego gadulstwa, obowiązki wzywają.

CZYTASZ
Razem mimo wszystko
FanfictionHistoria jest o lekarzach i ratownikach z serialu Na Sygnale. :) Skupiam się w niej głównie na wątkach prywatnych, ale wezwania też się jakieś zdarzą. Cała opowieść zaczyna się od końca odcinka 162, w którym to Potocki poinformował Wiktora, że Anna...