Gdy pojawiam się w stacji, na zewnątrz dostrzegam Adama.
- Dobrze, że pan jest, doktorze – mówi, patrząc na mnie.
- Co się stało? – pytam. – Co z Zosią?
- No właśnie o to chodzi, że... - Spogląda na mnie. – Niech pan pójdzie ze mną.
Chcę o coś jeszcze zapytać. Zamiast tego, idę za nim. Gdy wchodzimy do pomieszczenia, widzę, że Basia siedzi razem z Zosią i coś mówi do niej cichym, kojącym głosem.
- Zosiu, kochanie – odzywam się, podchodząc do nich. – Cześć, Basiu.
- Dzień dobry – odpowiada, nie odrywając wzroku od Zosi.
Ona natomiast wyswobadza się z jej objęć i podbiega do mnie.
- Tato, ja... ja już tak nie chcę... - mówi, patrząc na mnie. – Nie chcę już tak żyć.
- Co się dzieje, kochanie?
Nawet nie wiem, po co zadaję to pytanie. Przecież odpowiedź jest prosta. Nadal chodzi o to, co się stało.
- Kochanie, wszystko już jest dobrze – odzywam się, zanim zdąża coś odpowiedzieć. – Słoneczko, jesteś bezpieczna. Zobacz, jestem tu.
- Tato, on był tam – mówi, czym mnie zaskakuje. – Uciekłam przed nim.
- Co takiego? – pytam i patrzę z przerażeniem to na Basię, to na Adama.
- Nam też to powtarza, odkąd przyszła – wyjaśnia Basia cicho. – Chcieliśmy dać jej coś na uspokojenie, ale...
Patrzy na mnie.
- Zajmę się nią – mówię cicho. – Dziękuję, że jej przypilnowałaś.
- To drobiazg – odpowiada.
Na jej twarzy dostrzegam wyraźną troskę. Mimo to uśmiecha się pogodnie do Zosi.
- Chodź, kochanie – odzywam się jak najłagodniej potrafię. – Pojedziemy teraz do domu.
- Nie chcę! – protestuje gwałtownie. – Nie chcę!
- Kochanie, będę razem z tobą – zapewniam ją. – Nikt ci nie zrobi krzywdy, zobaczysz.
Obejmuję ją ramieniem i wyprowadzam ze stacji.
* * *
505 gwiazdek! Dziękuję!

CZYTASZ
Razem mimo wszystko
FanfictionHistoria jest o lekarzach i ratownikach z serialu Na Sygnale. :) Skupiam się w niej głównie na wątkach prywatnych, ale wezwania też się jakieś zdarzą. Cała opowieść zaczyna się od końca odcinka 162, w którym to Potocki poinformował Wiktora, że Anna...