- Hej, słoneczko, obudź się. Zosiu. Zosiu, kochanie, otwórz oczy. Spójrz na mnie.
Czyjś cichy, ciepły i łagodny głos wyrywa mnie z koszmaru. Siadam na łóżku z zamierającym krzykiem na ustach, cała zlana potem.
- Hej. Już wszystko jest dobrze. – Ktoś ociera mi mokrą ściereczką twarz i czoło. – Jesteś bezpieczna.
Mrugam powiekami. Dopiero po chwili, gdy mój wzrok przyzwyczaja się do ciemności, dostrzegam Anię.
- Ania? – pytam w końcu cicho, bojąc się, że to sen, z którego zaraz się obudzę.
- Tak, to ja. – Siada obok mnie i przytula. – Wszystko jest w porządku. Nic ci nie grozi. Jesteś bezpieczna.
Patrzę na nią, wciąż nie do końca zorientowana w rzeczywistości.
- A gdzie tata? – pytam.
- Niedługo powinien wrócić z nocnego dyżuru – odpowiada. – Naprawdę, wszystko jest dobrze.
Kiwam głową, choć w głębi nadal się boję. Ania chyba to wyczuwa, bo jeszcze mocniej mnie przytula.
- Wiem, co czujesz – odzywa się, co sprawia, że w jednej chwili przestaję myśleć o swoich koszmarach. – Ale to już nie wróci. On już nas nie skrzywdzi. Ani ciebie, ani mnie. Obie jesteśmy bezpieczne. Mamy twojego tatę, a on nie pozwoli nam zrobić krzywdy. Wiesz przecież.
Uśmiecha się do mnie pokrzepiająco, a ja, bardzo niepewnie, odwzajemniam ten uśmiech. Po chwili jednak poważnieję.
- Czy on... Czy on też cię tak skrzywdził? – pytam, zanim zdążam się powstrzymać.
Boże, ja naprawdę o to zapytałam? Widzę jak
Jej uśmiech gaśnie, niczym płomyk świeczki.
- Przepraszam, ja... nie powinnam... Jeśli nie chcesz, to... - Usiłuję się tłumaczyć, ale ona kładzie mi dłoń na ramieniu.
- Nic się nie stało – mówi cicho. – Wiktor wie. Myślę, że... Uważam, że tobie też powinnam powiedzieć. Nie tylko dlatego, że jesteś córką najprzystojniejszego i najukochańszego człowieka, jakiego znam, ale też dlatego, że sama przeszłaś przez piekło. I jeżeli ktoś może cię zrozumieć, to właśnie druga osoba, która przeszła przez coś podobnego, czyli ja.
Zamieram, wsłuchana w jej cichy, lekko drżący głos, bojąc się, co tak naprawdę ma mi do powiedzenia.
CZYTASZ
Razem mimo wszystko
FanfictionHistoria jest o lekarzach i ratownikach z serialu Na Sygnale. :) Skupiam się w niej głównie na wątkach prywatnych, ale wezwania też się jakieś zdarzą. Cała opowieść zaczyna się od końca odcinka 162, w którym to Potocki poinformował Wiktora, że Anna...