Tą część dedykuję wszystkim czytającym, głosującym i komentującym. :) Dzięki, że jesteście. :)
* * *
Dziesięć minut później wszyscy zostają wezwani do Sali, a ja zostaję na zewnątrz. Nie wiedząc, co właściwie mogłabym ze sobą zrobić, siadam na krześle i zaczynam czytać jakąś gazetkę na temat praw człowieka. Po jakimś czasie postanawiam pójść do toalety za potrzebą.
- Przepraszam – zwracam się do jakiejś starszej kobiety, która akurat mnie mija. – Gdzie tutaj jest toaleta?
- Ostatnie drzwi na końcu, tam, po prawej stronie, dziecko.
- Dziękuję pani bardzo – mówię i idę w tamtym kierunku.
Gdy dziesięć minut później wychodzę z kabiny, staję jak wryta. Nie, to niemożliwe.
- Co pan tu robi? – pytam, patrząc na niego z przerażeniem. – To jest toaleta dla dziewczyn.
- Wiem o tym, słoneczko – odpowiada. – Ale ja przyszedłem odwiedzić ciebie. Nie cieszysz się?
Kręcę przecząco głową.
- Proszę, nie... Niech pan stąd wyjdzie. Bo zacznę krzyczeć i wtedy pana znajdą.
- Tylko spróbuj. – Zmierza mnie chłodnym wzrokiem. – Wyjdziesz teraz grzecznie ze mną, bez żadnych protestów. – Naprzeciwko łazienki jest wyjście awaryjne, nikt nie będzie nas tu szukał. A ja mam rachunki do wyrównania.
- Niech pan mnie zostawi, błagam. Co ja panu zrobiłam?
Ręce mi drżą, ale staram się tego w żaden sposób nie okazywać.
- Jesteś córką doktora Wiktora Banacha, który odebrał mi moją żonę, Annę. Już rozumiesz?
- Ale... Ale co ja... Przecież ja... Błagam, niech pan mnie puści.
- Zamilcz, dziewczyno. – Chwyta mnie nagle za rękę, czym mnie zaskakuje. – Idziemy.
Chcę jakoś zaprotestować, coś powiedzieć, ale on przykłada mi palec do ust.
- Ani się waż – ostrzega.
Kiwam głową i pozwalam mu się wyprowadzić. Na moje nieszczęście, miał rację i naprawdę nikogo nie ma, kto mógłby mnie uwolnić.
- Źle pana pilnowali – zauważam ostrożnie, gdy na moment odjął mi palec od ust.
- Tak jakoś wyszło – mówi zimno, a mnie przebiega dreszcz.

CZYTASZ
Razem mimo wszystko
FanfictionHistoria jest o lekarzach i ratownikach z serialu Na Sygnale. :) Skupiam się w niej głównie na wątkach prywatnych, ale wezwania też się jakieś zdarzą. Cała opowieść zaczyna się od końca odcinka 162, w którym to Potocki poinformował Wiktora, że Anna...