- Chodź – mówi Wiktor nagle. – Chodźmy do sypialni. Nie będziemy rozmawiać tutaj. Nie chcę jej obudzić.
- Poczekaj, tylko się przebiorę – mówię łagodnie, następnie znikam w łazience.
Wychodzę z niej dziesięć minut później.
- Teraz moja kolej – oświadcza Wiktor, wymijając mnie.
Gdy jakiś czas później jesteśmy już w sypialni, Wiktor przytula mnie mocno do siebie.
- Tak strasznie nie chcę, by ktokolwiek was skrzywdził – mówi. – Ciebie, Zosię... Jesteście dla mnie całym światem.
- I z wzajemnością – odpowiadam, całując go delikatnie.
Czuję jak pod moim dotykiem rozluźnia się nieco, zaczynając odpowiadać na moje pocałunki z nagłą zachłannością, jakby chciał mi w ten sposób przekazać, co go dręczy.
- Hej, spokojnie – odzywam się cicho. – Tylko spokojnie, kochanie.
Gładzę go delikatnie po plecach, nie odrywając swoich ust od jego. Prawda była taka, że oboje tego potrzebowaliśmy, ale dopiero teraz pojęłam jak bardzo. Wzdrygam się, gdy jego usta schodzą niżej, całując delikatnie najpierw moją szyję, ramiona, klatkę piersiową i piersi. Sama nawet nie wiem, kiedy nasze ubrania lądują na ziemi.
- Ooch, Wiiktor... - jęczę cicho.
Widzę w jego oczach dzikie błyski. Wiem, że mnie pragnie, sama przecież chcę tego samego. Czuję, jak oplata mnie mocno, nie przestając mnie całować.
Nie wiem, ile to trwa, ale kiedy już jest po wszystkim, jestem kompletnie wyczerpana, jakbym przebiegła maraton. Oboje leżymy obok siebie, czekając, aż unormują nam się oddechy.
- Dziękuję – mówi cicho Wiktor, przyciągając mnie bliżej siebie. – Dziękuję ci, Aniu.
- Nie, to... to ja ci... dziękuję – odpowiadam ledwie słyszalnie, jeszcze nie będąc w stanie do końca składnie mówić.
Widzę jednak na jego twarzy pewnego rodzaju spokój, jakby to, co się stało przed chwilą, go trochę oczyściło, a na pewno sprawiło dużą ulgę. Prawda była taka, że ja też czułam się lepiej, mimo ogólnego wyczerpania.
- Kocham cię – mówimy jednocześnie, po czym wybuchamy cichym śmiechem.
Sama nawet nie wiem, kiedy zasypiam, nadal mocno przytulona do Wiktora.
CZYTASZ
Razem mimo wszystko
FanfictionHistoria jest o lekarzach i ratownikach z serialu Na Sygnale. :) Skupiam się w niej głównie na wątkach prywatnych, ale wezwania też się jakieś zdarzą. Cała opowieść zaczyna się od końca odcinka 162, w którym to Potocki poinformował Wiktora, że Anna...