❁18❁

3.2K 211 240
                                    

" Wyznacz równanie prostej prostopadłej do prostej l przechodzącej przez punkt P" - przeczytałem w myślach i zapisałem równanie.

" y=ax+b" - westchnąłem, spoglądając na pierwszy przykład.

" a) l:y = - 3x + 1, P (3, - 2)"

- Kurwa noo - przeklnąłem cicho.

Oparłem brodę o drugą rękę i już chciałem zacząć rozwiązywać równanie, kiedy usłyszałem, moje imię.

- Jisung! - głos mamy dobiegał z salonu.

- TAK?! - zapytałem krzycząc.

- Mógłbyś tu podejść?!

Westchnąłem, odkładając długopis i przechodząc smętnie do dużego pokoju.

- Hm? - usiadłem na sofie, koło mojej rodzicielki.

- Co robisz?

- Zadanie z matmy...

- Co? Od kiedy ty robisz zadania? - odezwała się Soobin, przełączając akurat nudne kanały telewizyjne.

- A no jak widzisz, robię - odpowiedziałem z wrednym akcentem.

- Ktoś Ci za to zapłacił? - wziąż dogryzała.

Mama zerknęła morderczym wzrokiem na siostrę, która po przewróceniu oczami, już nic nie mówiła.

- Jutro jedziemy do babci. Ma urodziny... Pamiętasz?

- Aaa... No tak - westchnąłem, wstając z sofy i idąc w kierunku kuchni - Okej, więc wrócę wcześniej. Chcecie coś do picia? - otworzyłem lodówkę i zerknąłem na piwo malinowe stojące w rogu jej drzwi - Mogę piwo?

- Jisung... - mama odwróciła się, patrząc na mnie jak na kosmitę - Nie przesadzasz?

- Oj no, to tylko piwo - zamknąłem lodówkę, podchodząc znowu do kobiety i podając jej jedną puszkę z grzecznym uśmiechem na twarzy.

- No już, do pokoju, udaję, że tego nie widzę - powiedziała, otwierając szybko swój trunek.

Nagle Soobin odwróciła się do nas z pytająca miną.

- Co? Ale mamo! Mi nie pozwalasz, a jemu tak?!

- Nie wiem o czym mówisz - zrobiła łyka, a ja pokazałem język zazdrosnej siostrze.

Wróciłem szybko do pokoju, biorąc telefon do ręki.

"18:39" - przeczytałem godzinę na ekranie blokady, po czym odruchowo z ciekawości wszedłem na Instagrama.

Łyknąłem ostatnią krople z małej puszki piwa, zgniatając ją w ręku i celując do kosza, stojącego pod drzwiami. Przyglądnąłem się pierwszemu postu, który wyświetlał się na głównej.
Hwang Hyunjin wstawił kolejne jego inteligentne zdjęcie z serii : "jestem fajny bo palę".

Dopiero po chwili, ujrzałem kto jeszcze znajduje się na tym zdjęciu.

To był oczywiście on.

Tak samo ubrany jak wtedy, kiedy na niego wpadłem.

Serce zabiło mi szybciej, ponieważ wpatrywałem się w jego idealne rysy szczęki od kilkunastu dobrych sekund.
I nie sądzę, żebym szybko skończył.

Zrobiłem screena i od razu otworzyłem dymek czatu z Changbinem, po czym przesłałem mu zdjęcie, z zapytaniem czy już go widział.
Powróciłem na stronę główną i pierwszy post, w końcu czytając jego opis.

"Hyung, czyli tym razem mogę? haha"

Nie rozumiejąc za bardzo opisu, jeszcze raz przyglądnąłem się zdjęciu.

Na pierwszym planie znajdował się Hyunjin siedzący w lekkim rozkroku na jakimś murku, trzymający pomiędzy palcami papierosa i starający dmuchać "ładny dym".
Za nim stał opierający się tancerz.
Oczywiście, wyszedł o niebo lepiej niż ta ohydna fretka.
Po prostu, idealnie.

Kliknąłem na zdjęcie, będąc ciekawym czy Hwang go przypadkiem nie oznaczył.

I się stało.
Zobaczyłem oznaczenie.
Zabrało mi dech w piersiach.
Uśmiechałem się do telefonu, nie mając odwagi kliknąć w uroczą nazwę : "minhoe.l"

Kiedy wyświetlił mi się jego profil, miałem ochotę krzyczeć.


* * *

____________________________________________________

[Ta matematyka to jednak się do czegoś przydaje, na przykład do pisania fanfików XDDDDDDD

ps: pozdrawiam i miłego dzionka życzę ~~
//lub nocy, jak czytacie to w nocy XD//]
____________________________________________________

𝓼𝔀𝓮𝓮𝓽 𝓼𝓶𝓮𝓵𝓵 𝓸𝓯 𝓵𝓸𝓿𝓮  || 𝓶𝓲𝓷𝓼𝓾𝓷𝓰Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz