❁51❁

3.1K 204 102
                                    

- Hyung... Tu jest na pewno bezpiecznie? - zapytałem już chyba po raz setny biednego chłopaka.

Dziwię się, że jeszcze nie ma mnie dość.

- Ajjj... Tak Sungie. Ze mną jesteś zawsze bezpieczny - powiedział, a ja miałem ochotę zapytać jeszcze raz, aby jeszcze raz to usłyszeć.

- Uroczy jesteś - zaśmiałem się pod nosem, nie zdając sobie sprawy, że wypowiedziałem to na głos - Yy... Znaczy się... - próbowałem jakoś to odkręcić, ale widząc ogromny uśmiech starszego i jego cichy śmiech, odpuściłem.

Wpatrywaliśmy się w dalekie, rozległe morze, które wydawało się, jakby nie miało końca.

Płynęliśmy już dobre pół godziny, a wydawało się, że tutaj czas płynie o wiele wolniej.
Może to i dobrze, ponieważ będę go miał bardzo dużo na spędzenie go z moim wymarzonym ideałem.

Który niestety nigdy nie będzie mój.

Ale zawsze miło pomarzyć...

- Jisung, sluchaj... Gadałeś ostatnio z Changbinem może? - zapytał nagle.

- Emm... No ostatni raz wczoraj. Powiedział, że zgubił gdzieś telefon i nie przyjdzie dzisiaj na zakończenie roku, bo źle się czuje. Przeziębił się, czy coś... - spojrzałem na zamyślonego Minho - A co?

- Ymm.. Nic w sumie... Nie wiem, wydawało mi się, że kiedyś mówiłeś, że Ty i Changbin jesteście wielkimi wrogami z Hyunjinem.

- No... Tak. Bo tak jest - potwierdziłem.

- Wczoraj... Ymm... wczoraj wieczorem widziałem go z Hwangiem przed naszym domem... - popatrzyłem ze zdziwieniem na bruneta.

- Nie... To nie mógłbyć on - pokręciłem głową.

BŁAGAM.
Hyunjin i Changbin?
Rozmawiający ze sobą z własnej woli?
Już szybciej zdobędę Minho niż uwierzę w to uwierzę.

- Ale... Naprawdę Ci mówię. To był on. Stał przodem i go widziałem... - przez chwilę zamyśliłem się.

- Nie hyung. To nie mógł być on - zaśmiałem się - Z resztą, po co miałby do was przychodzić? Jeszcze na dodatek, wieczorem?

- Nie wiem... Dlatego się pytałem, czy może coś o tym wiesz.

- Nic mi nie mówił... - nastała chwila ciszy, którą szybko przerwałem - A Hyunjin? Był... Wściekły? Pobity, czy coś?

- Niee - zaśmiał się - Wyglądał normalnie. Trochę przybity. Jakby miał lekką depresję.

Uśmiechnąłem się.
I dobrze mu tak.
Pewnie Seo mu coś nagadał do tego pustego mózgu.
Może w końcu chłopak się ocknie.

- A wiesz, zapytam się go z ciekawości - wyciągnąłem telefon i już za chwilę napisałem krótką wiadomość.

" hej Binnie, byłeś może wczoraj pod domem Hwanga? Minho mówi że cię widział XD to byłeś ty?"

Wyłączyłem telefon i schowałem do kieszeni, czekając na odpowiedź.

Naprawdę zaczynało mnie to coraz bardziej ciekawić.

Nawet jak to był on, to po co tam miałby iść?

- Hyung, czy ty ich stalkowaleś? - dopytałem bruneta, który układał się wygodnie na statkowej ławeczce.

- Znaczy... Po prostu zobaczyłem ich nagle... i ... tak wyszło jakoś... przypadkiem...

- Okej - zaśmiałem się, postanawiając nie kontynuować już tego tematu - Chcesz trochę?

Wyciągnąłem z torby żelki i poczęstowałem starszego.

Jeszcze długo rozmawialiśmy o wszystkim i niczym, opalając się przy tym na przyjemnym słoneczku i spędzając ze sobą miło te siedem godzin płynięcia statkiem na moje wymarzone wakacje.








* * *






𝓼𝔀𝓮𝓮𝓽 𝓼𝓶𝓮𝓵𝓵 𝓸𝓯 𝓵𝓸𝓿𝓮  || 𝓶𝓲𝓷𝓼𝓾𝓷𝓰Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz