❁1❁

9.4K 319 757
                                    

Leniwym ruchem sięgnąłem ręką na szafkę, aby jak najszybciej uciszyć denerwujący odgłos starego budzika.
Miałem go od zawsze. I również, od zawsze znałem tą monotonną, denerwującą melodię, która rozbrzmiewała każdego poranka w moim dosyć małym pokoju.

Kolejny raz, przeklęty budzik wyrwał mnie z przyjemnego snu, który już nawet zdążyłem zapomnieć.

Przeciągnąłem się i powoli sięgnąłem po telefon, leżący tuż koło nielubionego zegarka.

- Cholera - przeklnąłem pod nosem, widząc tylko dziewięć procent baterii.

Przeniosłem wzrok na zostawioną wczoraj ładowarkę przy biurku, która była zdecydowanie za daleko, aby po nią sięgnąć.
Postanowiłem więc, nie ruszać się z łóżka i przeglądać media społecznościowe do momentu, aż mój grat całkiem się nie rozładuje.

Na mojej nudnej, szarej tapecie, widniała godzina "6:02".
Musiałem kontrolować czas, żeby przypadkiem nie spóźnić się na siódmą trzydzieści do szkoły.
Nie miałem zamiaru mieć kolejnej negatywnej uwagi z serii : "spóźnienia".

Usunąłem szybko dymek czatu grupy klasowej, w tym spam mojego przyjaciela, nie chcąc z rana zawracać sobie tym głowy.

Wszedłem na Snapchata i wysłałem szybkie, czarne dni do wszystkich moich znajomych, czyli tak naprawdę do większości przypadkowych ludzi, którzy po prostu mnie tam dodali. Szczerze, to nawet ich nie znam, a wysyłamy sobie bezsensowne zdjęcia.
Zabawne.

Po chwili, kliknąłem z nudów na ikonę Instagrama, chcąc dowiedzieć się czegoś nowego, ciekawszego od czytania wiadomości znajomych.

Nie zdążył mi się nawet załadować pierwszy post, kiedy moja przeklęta, głupia, mała siostra bez pozwolenia wparowała mi do pokoju.

- Aishhh, czego? - zapytałem wkurzonym głosem.

- JISUNG O MÓJ BOŻE, MUSISZ TO ZOBACZYĆ! BTS WYDALI NOWA PIOSE-

- Ja nie mogę, dziecko, ile razy mam Ci mówić, że chuj mnie obchodzą twoi BTS. Nie podobają mi się ich piosenki - westchnąłem, powtarzając jej od dwóch lat to samo, przenosząc wzrok na jakiegoś mema na głównej.

- ALE SŁUCHAJ MNIE, TA PIOSENKA JEST NAPRAWDĘ FAJNA I NA DODATEK JEST W TWOIM STYLU! - klęknęła na łóżko, idąc na kolanach w moją stronę - Spodoba Ci się, mówię Ci.

- Nie, nie, nie! Idź sobie - miałem ochotę ją stąd zrzucić, ale postanowiłem oszczędzić mamie nerwów.

- No weź, tylko raz! - przykleiła się do mnie, klikając YouTube'a, aby za chwilę włączyć to, czego tak bardzo nie chciałem.

- Zawsze, jak mi chcesz pokazać ich piosenki mówisz "tylko raz". Nie rozumiesz, że mi się nie podobają? Nie są w moim stylu, mam inny gust niż Ty. Kiedy to do ciebie dotrze...

- Pokaże Ci jak tańczą, żeby było ciekawiej... - wymamrotała zadowolona.

Westchnąłem bezsilnie, próbując zignorować młodsze rodzeństwo, skupiając się w końcu na aktualnościach Instagrama.

W tym momencie, stała się najbardziej pechowa rzecz, jaka mogła mi się właśnie przytrafić.
Mój kochany telelefon, mimo, że miał jeszcze kilka procent, całkowicie się wyłączył.

Byłem skazany na tego małego potwora.

- No jasne, co za gówno - wkurzony rzuciłem telefonem na koniec łóżka - Rozładował się.

- Widzisz? Przeznaczenie chce, żebyś to oglądnął, tu i teraz - uśmiechnięta, włączyła jakieś "dance practice" - Nazywa się "MIC Drop".

𝓼𝔀𝓮𝓮𝓽 𝓼𝓶𝓮𝓵𝓵 𝓸𝓯 𝓵𝓸𝓿𝓮  || 𝓶𝓲𝓷𝓼𝓾𝓷𝓰Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz