//perspektywa minho//
Chan zamknął szybko kawiarnię i ruszyliśmy energicznym tempem w stronę domu Jisunga.
Już po kilku minutach byliśmy w okolicy, gdzie aplikacja ostatni raz zapamiętała obecność młodszego.
Rozglądaliśmy się dokładnie w każdym zakamarku ulicy, ale nic szczególnego nie udało nam się zauważyć.
- Tu przecież nic nie ma... - powiedziałem, modląc się, żeby Jisung robił nam robił jakiś głupi żart.
- Jest tylko ten motel i po drugiej stronie trochę dalej park. Ale... Wątpię, żeby sobie po parku spacerował, kiedy...
Spojrzałem zestresowany i zagubiony w oczy Chana.
On również nie wiedział co powinniśmy robić.- Wciąż nie odbiera?
- Nie... - popatrzyłem na telefon, który nie pokazał mi nic więcej - Hyung, ja idę do tego motelu - odwróciłem się do dużych, masywnych brązowych drzwi kamienicy - Zawsze warto się upewnić...
Wszedłem szybko do środka, a Bang tuż za mną.
Było tam pusto, jedyne kogo zauważyłem to znudzoną recepcjonistkę.- Dzień dobry, w czymś mogę pomóc?
- Yyy... - podeszłem do lady - Byli tu może... Tacy chłopcy... Jeden taki niższy blondyn, a drugi dosyć wysoki...
- Owszem byli. A nawet trzech. Panowie do nich? - serce mi prawie stanęło, kiedy usłyszałem, że moja najgorsza teoria się sprawdziła.
Przeklnąłem gorzko ślinę, próbując cokolwiek powiedzieć.
Zerknąłem kątem okna na równie zdziwionego Chana.- T-tak...
- Jeden był już nietrzeźwy, więc nie polecam mu już dawać alkoholu. Nie mam zamiaru potem siedzieć na policji i wyjaśniać dlaczego was wpuściłam na jakieś durne chlańsko - burknęła pod nosem, a mnie przeszła fala stresu.
Nietrzeźwy?
Czy oni... Upili Jisunga?
A może to Jeongin był nietrzeźwy...- Pokój sto pięć, drugie piętro - rzuciła, po czym wróciła co swoich zajęć.
Odwróciłem się energicznie do Chana, po czym bez zastanowienia ruszyłem do windy.
- Czekaj - chwycił mnie za nadgarstek - Co chcesz zrobić? - zapytał o wiele cichszym tonem.
Pociągnąłem go za metalowe drzwi, które zasnęły się, jadąc w górę.
- Ty zostaniesz na korytarzu na czatach, a ja załatwię tą sprawę tak, jak należy - powiedziałem na jednym tchu, improwizując.
- Co dokładnie chcesz zrobić? - dopytywał Bang, a ja z sekundy na sekundę traciłem jakiekolwiek sensowne myśli.
- Nie wiem. Nie wiem Chan. Boję się o niego - spojrzałem na chłopaka, w tym samym momencie słysząc jak drzwi się otwierają.
- Wszystko będzie dobrze - rzucił chłopak, a ja ruszyłem w stronę podanego pokoju - Pamiętaj, nie przeginaj. Miej umiar.
CZYTASZ
𝓼𝔀𝓮𝓮𝓽 𝓼𝓶𝓮𝓵𝓵 𝓸𝓯 𝓵𝓸𝓿𝓮 || 𝓶𝓲𝓷𝓼𝓾𝓷𝓰
FanfictionGdzie zwykły chłopak - siedemnastoletni Han Jisung - nie zakochuje się w najpopularniejszych idolach, lecz w ich wyjątkowym tancerzu. Jego życie zmienia się diametralnie, kiedy spotyka przypadkiem swojego faworyta w prawdziwym życiu. Czy jest szansa...