Dzięki Bogu, wszystko dobrze się skończyło.
Po małych wyjaśnieniach i wzruszających chwilach płaczu, poszliśmy do mnie. Kiedy tylko moja mama usłyszała o tej całej sytuacji, od razu wszystkich zaprosiła na sytą kolację.
Teraz siedzieliśmy w piątkę w salonie.
Rozmawialiśmy z moją rodzicielką, która czuła się przy nas jak co najmniej nasza rówieśniczka.
Zachowywaliśmy się trochę, jakby sytuacja sprzed godziny w ogóle nie miała miejsca.Changbin chyba już trochę ochłonął.
Miał za dużo rzeczy na głowie. Potrzebował chyba sobie to jakoś wszystko poukładać.
Mama nalegała, żeby chłopak został u nas na noc, ale Felix przeważył stronę.
Odpuściła, bo stwierdziła, że nie będzie psuć wieczoru tej uroczej, chyba już... parze?
Z resztą, Felix na pewno się nim lepiej zajmie niż my.Za to mam plan, żeby przekonać do tego również Minho.
I oby się wszystko udało.
To byłoby urocze, gdyby został tutaj na noc.Po kilku dobrych godzinach pędzonych na zaciętych pogawędkach, chłopcy zaczęli się zbierać.
Chan już poszedł, changlixy w sumie też.
Siedzieliśmy teraz w trójkę, rozmawiając o Soobin i Hyunjinie.
Mama obawiała się, jak siostra może na to wszystko zareagować.
- Wraca z obozu za kilka dni, więc na pewno prędzej czy później będzie chciała się z nim spotkać.. - powiedziała, sięgając po ciastka leżące na kawowym stoliku.
- No tak, ale... Jeżeli nie będzie się przecież do niej odzywał, to chyba się domyśli, że zerwał kontakt czy coś...
- A co jeżeli skądś od kogoś się przypadkowo dowie? - wytrącił Minho, nalewając sobie kolejnego kieliszka wódki.
- Nie wiem... Nie wiem naprawdę... Musi chyba... to zrozumieć? - mama podsunęła swój już pusty kieliszek, prosząc o kolejne napełnienie.
Czułem się trochę jak dzieciak.
Minho pił razem z moją mamą, a mnie nie pozwolili.
Stwierdziłem, że niech im będzie. Chociaż ja jedyny trzeźwy pozostanę.Dyskusja o związku mojej siostry zakończyła się bardzo szybko, zamieniając się w przyjemną pogawędkę o niczym konkretnym.
Z każdym następnym kieliszkiem obserwowałem tylko, jak brunet powoli odlatuje.
Razem z kobietą śmiali się głośno z nieśmiesznych rzeczy.Na szczęście, wódka w pewnym momencie się skończyła. Prawie wtedy, kiedy ich rozmowa.
Mogłem siedzieć i obserwować uroczo śmiejącego się bruneta przez całe dnie i noce, ale kiedy patrzyłem na pijanego Minho, miałem wrażenie, że zaraz zleci z tego fotela.
- Jisung... - wyszeptała nagle mama, wołając mnie z powrotem do salonu, kiedy chciałem już powoli kierować się do spania.
Kiwnęła głową ukazując zasypiającą sylwetkę tancerza, a ja tylko spojrzałem na niego z uśmiechem, po czym posłałem jej pytający wzrok.
- Połóż go do siebie - powiedziała cicho, a mój żołądek się skurczył ze stresu.
CZYLI JEDNAK, LEE MINHO BĘDZIE U MNIE SPAŁ.
Okej Jisung, zrób kilka wdechów.Podszedłem do chłopaka patrząc jak jego klatka piersiowa powoli unosi się i opada w dół.
Ukucnąłem, uśmiechając się do siebie z tego uroczego widoku.
Po chwili wsunąłem ręce pod jego plecy i nogi, i podniosłem go z lekkim trudem.
CZYTASZ
𝓼𝔀𝓮𝓮𝓽 𝓼𝓶𝓮𝓵𝓵 𝓸𝓯 𝓵𝓸𝓿𝓮 || 𝓶𝓲𝓷𝓼𝓾𝓷𝓰
FanfictionGdzie zwykły chłopak - siedemnastoletni Han Jisung - nie zakochuje się w najpopularniejszych idolach, lecz w ich wyjątkowym tancerzu. Jego życie zmienia się diametralnie, kiedy spotyka przypadkiem swojego faworyta w prawdziwym życiu. Czy jest szansa...