18. Co ty chciałeś zrobić!?

378 9 4
                                    

Perspektywa Olgierda

Miałem już pewność, że między Eweliną a Krystianem coś jest nie tak, ale teraz musiałem się dowiedzieć o co chodzi. Przyniosłem my wodę, ale gdy już miałem zaczynać rozmowę przerwał nam lekarz

- mam Pana wyniki badań

- I jak? - to ja zapytałem, bo Krystian o czymś myślał i chyba nie kontaktował co mówił do niego lekarz

- Nie są złe, co prawda jakaś niewielka anemia tam jest, ale wystarczy kilka normalnych posiłków,  trochę snu i powinno być dobrze. Gdzieś tak myślę za tydzień powtórzymy badania

- Mam tutaj leżeć tydzień!? Nie ma takiej opcji, ja muszę do pracy wrócić

- Krystian... myśl teraz o sobie, przedewszystkim, sam zobacz do czego doprowadziłeś

- Dziś wieczorem dostanie pan wypis, ale naprawdę radziłbym jeść normalnie, położyć się i odpoczywać

- No dobrze, jak muszę - lekarz wyszedł, a ja usiadłem na krześle, spojrzałem na niego, ale on odwrócił się w stronę ściany

- Powiesz mi wreszcie co się u ciebie dzieje? - Zapytałem, ale nie liczyłem na żadną odpowiedź z jego strony. W pewnym momencie poprostu zaczął płakać, pierwszy raz widziałem go w takim stanie

- ja już nie daję rady Olo... Nie wytrzymam dłużej tego, rozumiesz? Nie poradzę sobie sam - Ja byłem w szoku, to co się stało musiało być poważne

- Krystian powiedz mi co się dzieje!

- Z Eweliną nie możemy mieć dzieci - teraz to mnie wmurowało, nie wiedziałem co mu powiedzieć - Ja cały czas starałem się, żeby ona tego nie odczuła, żeby była szczęśliwa. Zabrałem ją na urlop, żebyśmy chociaż przez chwilę o tym zapomnieli, ale jest jeszcze gorzej niż było...

- Chłopie już, słyszysz? Uspokój się

- ja chcę jak najlepiej Olgierd. Żeby ona czuła się przy mnie bezpieczna, żeby nic jej nie brakło, ale...

- Wiem o tym...

- Ale ja cały czas za to obrywam. Niewiem już co jest ze mną nie tak? Co mam zrobić, żeby ona zaczęła mnie traktować inaczej? Ona myśli, że ja tego wcale nie przeżywam, że jest mi to obojętne, a ja... Ja trzymam to cały czas w sobie, nie mogę jeść  spać. Olgierd mnie tak bardzo bolą jej słowa. Niechcę jej stracić, ale mnie to już chyba przerosło...

- Dlaczego nic nie powiedziałeś?

- Nie chciałem się żalić,  ty byłeś taki szczęśliwy- właśnie wtedy zdałem sobie sprawę jak on musiał się czuć

- Jesteś głupi Krycha... przecież wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć, cokolwiek by się nie działo...

- Olo w pewnym momencie ja już nie radziłem sobie z tym na tyle, że wziąłem broń...

- Co ty chciałeś zrobić człowieku!?

- Niewiem... gdyby wtedy Ewelina nie wstała i nie zrobiła mi kolejnej awantury to ja chyba...

Ramię W Ramię Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz