Perspektywa Krystiana
Odszedłem kilka kroków od samochodu, ściągnąłem jeszcze pas i rzuciłem go w stronę Olgierda, a jedynie broń przykryłem bluzą. Podszedłem do stojącego gangstera
- Sorry, mogę ci przeszkodzić na chwilę?
- czego ty tutaj szukasz gościu!? - zaczął wrzeszczeć tak jakbym conajmniej odkrył jakąś wielką tajemnicę
- Nie daleko, pękła mi opona w samochodzie, a nie mam żadnego sprzętu w aucie, pomożesz?
- A co ja kurwa mechanik?
- Nie, ale może pożyczyłbyś cokolwiek, żebym mógł chociaż to koło odkręcić, to jak będzie?
- A Ty nie masz normalnej drogi, tylko lasami się szwędasz
- Głupia sprawa... auto, którym jadę jest kradzione, jeśli nie poajiwe się n miejscu za 2 godziny to mnie zabiją, to jak pomożesz?
- Chłopie ściągasz na mnie problemy....
- Jeśli niechcesz pomóc, to chociaż pożycz papierosa
- Trzymaj! Widzę, że się nie odwalisz!? - dał mi papierosa i zapalniczkę, odpaliłem i znów zająłem go rozmową
- A Ty sam na tej melinie to co robisz?
- Nie twoja sprawa, więc nie wtykaj w to nosa, ok?! - znów się zdenerwował
- Wyluzuj koleś, tylko zapytałem!
- To więcej nie pytaj i zamknij ryj! Jeszcze niedawno ci się spieszyło, to właź do środka i sobie poszukaj czegoś! - Byłem zdziwiony tym, że tak łatwo wpuścił mnie do środka i albo wcale nie ma tam tych dzieci, albo mnie rozgryzł i wie już kim jestem. Podniosłem jeszcze niepostrzeżenie jego niedopałek z ziemi i schowałem do kieszeni, a potem wszedłem za nim do budynku, wprowadził mnie do kilku pomieszczeń i pomagał szukać czegoś do odkręcenia koła. Ja oczywiście zacząłem szukać czegoś ci mogłoby nam pomóc w śledztwie. Zauważyłem jakieś schody i już chciałem wchodzić na górę kiedy ktoś chwycił mnie za ramię...
Perspektywa Olgierda
Byłem wkurzony, bo Krystian nic ze mną nie uzgadniał, na dodatek mijały kolejne minuty odkąd straciłem go z oczu, niewidziałem co się z nim teraz dzieje. Postanowiłem zadzwonić do i informatora
- jesteś teraz na tej melinie?!
- Tak, ale umowa była inna to ja miałem dzwonić jak się czegoś dowiem...
- huj mnie to obchodzi! Znajdź Krystiana! Wszedł do środka, a ja niewiem co się z nim dzieje!
- Jak wszedł do środka!?
- Nie pytaj, tylko go znajdź! - Nie wiedziałem czy już teraz powinienem dzwonić do Moniki czy poczekać n telefon od informatora. Dobra... jak za 5 minut nie zadzwoni to powiem o wszystkim szefowej i reszcie...
CZYTASZ
Ramię W Ramię
FantasyHistoria przyjaźni, która nie zdarza się często. Dwa różne charaktery, ale jeden wspólny cel...