Perspektywa Łucji
Odrazu po telefonie od Eweliny, postanowiłam do niej pojechać, musiałam ją jakoś uspokoić. Przed bramą wjazdową zobaczyłam samochód, a drugi który jechał za mną zatrzymał się obok niego. Narazie jednak nie chciałam pokazywać po sobie zdenerwowania, weszłam do domu, gdzie czekała juz na mnie spanikowana Ewelina
- dalej nie masz kontaktu z chłopakami?
- Nie, Łucja a co jeśli im się coś stało?
- Nie pisz czarnych scenariuszy, pewnie są zarobieni i nie mają czasu odebrać. Musimy zadzwonić po patrol niech sprawdzą tych kolesi
- Ok - Zadzwoniłam na komendę, żeby kogoś tutaj przysłali i razem z Eweliną czekaliśmy na pojawienie się patrolu. Na szczęście przyjechali dosyć szybko, wtedy też wyszłyśmy na zewnątrz
- Kim oni są!? - podeszłam wkurzona do policjantów i odrazu krzyknęłam
- Ile razy mamy tłumaczyć jesteśmy z agencji detektywistycznej!
- Na czyje zlecenie pracujecie?
- Nie możemy zdradzać nazwiska naszego klienta
- Zapytam po raz ostatni kto wam to zlecił!?... mówicie tutaj czy chcecie pojechać na komendę?!
- No dobra już dobra. Dawid Rozak kazał nam obserwować mieszkanie tych policjantów, którzy prowadzą tą sprawę...
- Jaką sprawę do cholery!?
- to wy nic nie wiecie? Taka bystra jest pani oficer Interpolu i nic niewie o sprawie, o której chuczą od rana w całej telewizji!? - Ten cały posrany detektyw zaczął działać mi już na nerwy, naprawdę miałam mu ochotę przywalić
- Zabierzcie ich na komendę! I powiedzcie chłopakom, że mają przesrane, jak do godziny się nie odezwą
- Ok, przekażemy - wróciłyśmy do domu zamykając za sobą drzwi, Ewelina odrazu właczyła telewizor i wtedy dopiero pierwszy raz usłyszałyśmy o brutalnej sprawie, którą z tego co wynika prowadzą chłopaki
- Łucja nie denerwuj się, możesz zaszkodzić dziecku
- Ci detektywi mnie wkurzyli, ale już sie uspoiłam. Nie martw się.
- Myślisz, że ten facet chce zrobić cos złego chłopakom?
- myślę, że nie. Wydaje mi się że bardziej chciał mieć kontrolę nad ich działaniami... posłuchaj, gdyby chciał im coś zrobić zatrudniłby do tego ludzi od brudnej roboty, a nie profesjonalną agencję detektywistyczną
- W takim razie, dlaczego śledzili nas, a nie ich?
- Niewiem, może myśleli że się z nimi spotkamy, albo że niedługo wrócą do domu. Ewelina nie martwmy się tym, Olo i Krystian sobie poradzą
- Wiem...
Perspektywa Olgierda
Po powrocie na komendę zabraliśmy się za rozmowę z rodzicami dziewczyn, rozdzieliliśmy się i kiedy ja rozmawiałem z rodzicami Oliwi, krystian przesłuchiwał tamtych drugich. Po zlożeniu przez nich zaznań, zrobiliśmy sobie przerwę na kawę, mimo późnej już godziny
- I co o tym myślisz?
- Niewiem, jak dla mnie to dziewczyny nie miały żadnej kontroli ze strony rodziców, nie interesowali się gdzie wychodzą wieczorami, gdzie znikają, kompletnie nic
- Krycha, ale nie zapominaj, że one były jednak pełnoletnie i nawet jeśli, rodzice coś by mówili to one miałyby to w dupie
- I co z tego, że są pełnoletnie! Gdyby na miejscu tych dziewczyn, była Zośka to wcale byś...
- Stary, nie rozpędzaj się i od Zośki się odwal, ok?
- Chodzi mi tylko o to, żebyś to przemyślał. A co do tych chłopaków o których mówili rodzice to raczej nie brałbym ich do grona podejrzanych
- a bo co?
- jeśli serio dowiedzieli się czym zajmują się dziewczyny, to raczej nie zrobiliby tego w tak brutalny sposób
- i tak musimy z nimi pogadać, z jakiegoś powodu zniknęli... Mamy jeszcze tych dwóch podejrzanych, tego alfonsa i dziwnego typa, z clubu Darii...
- jak dla mnie to nie Rozak...
- Jesteście wzywani do szefowej - drzwi się otwarły i do środka wszedł mundurowy
- Coś się stało?
- Powiedziała, że ona wam o wszystkim powie
- Co to znowu za tajemnice - Byłem zdziwiony i nie wiedziałem czego sie spodziewać. Weszliśmy do jej gabinetu...
- Łucja i Ewelina próbują się do was dodzwonić
- ale wiesz, że mamy sprawę i brakuje nam czasu, żeby nawet cokolwiek zjeść?
- Łucja wezwała patrol pod dom Krystiana, od rana ktoś ich obserwował...
- nic im nie jest?!
- Nie, patrol zatrzymał tych dwóch facetów
- Zabije ich! Kim oni są?!
- Krystian uspokój się i wracaj tutaj!
- Kim oni są!?
- Dytektywami...
- że co?
- Wynajął ich niejaki Dawid Rozak, znacie go?
- Pieprzony alfons!...
CZYTASZ
Ramię W Ramię
FantasyHistoria przyjaźni, która nie zdarza się często. Dwa różne charaktery, ale jeden wspólny cel...