Perspektywa Olgierda
Niewiem czy nawet zdążyłem zasnąć, bo obudziło mnie szturchnięcie Łucji
- Co jest Łucja?
- Zrób do cholery coś z tym telefonem Krystiana, bo zachwilę zwariuję! Cały czas dzwoni!
- Gdzie on jest?
- Na szafce w przedpokoju - wstałem i poszedłem odebrać telefon, kto mógł dzwonić do niego o tej godzinie
- Olgierd Mazur słucham...
- ...
- halo!
- ...
- słucham! - nikt się nie odzywał, ale słysząc mój hałas obudził się Krystian i stanął obok mnie
- Co ty robisz?! Po co odbierałeś ten telefon?
- Bo ciągle dzowni, stary zrób coś z tym, bo spać nie można
- Która jest tak wogóle godzina?
- Po trzeciej, chłopie daj mi się choć chwilę przespać, bo rano trzeba do roboty wstać - Krystian wrócił do pokoju, w którym spał, a ja do Łucji
- Kto to?
- Niewiem, bo nikt się nie odzywa
- Olgierd? Nie wydaje ci się to dziwne, że cały czas ktoś dzwoni nawet w środku nocy? Przecież gdyby to był ten prawnik to coś by powiedział...
- Ale co ty chcesz przez to powiedzieć?
- Nic, poprostu sprawdź to przy najbliższej okazji
- Ok, jak będę miał okazję to sprawdzę, ale i tak mam nadzieję, że to nic poważnego
Perspektywa Krystiana
Rano obudziłem się wcześniej niż Łucja i Olgierd, postanowiłem zrobić jakieś śniadanie tak w zamian za to, że mogłem u nich nocować, wcześniej jednak wyszedłem tylko na balkon, żeby zapalić i to był błąd. Odpaliłem papierosa, kiedy zauważyłem, że coś uderzyło o płytki na podłodze obok mnie, podniosłem kamień owinięty w jakąś kartkę
Pamiętaj, że Cię obserwuję, unikaj ciemnych zaułków, bo żywy z tamtąd nie wyjdziesz!
Po raz kolejny zignorowałem to i wyrzuciłem kartkę do stojącego na balkonie kosza, wtedy mój telefon znów dał o sobie znać...
Ty chyba serio nie wiesz do czego jestem zdolny? Ignorujesz moje ostrzeżenia? Bardzo dobrze psie Już nie długo się przekonasz, że popełniasz błąd i pożałujesz
Podczas śniadania cały czas widziałem jak Olo i Łucja mnie obserwują. Jednak żadne z nich nic konkretnego nie mówiło. Kiedy zjedliśmy już śniadanie, ja razem z Olgierdem mieliśmy jechać do pracy, ale gdy tylko stanęliśmy obok samochodu coś mi wpadło do głowy...
- Olo stój!
- Co chcesz? Spieszy nam się...
- zadzwoń do Moniki, niech przyśle tutaj ekipę
- Co ty znowu wymyśliłeś? Po co?
- Niech obejrzą auto, mam przeczucie, że ten alarm wczoraj nie włączył się bez potrzeby
- Krycha...
- Zaufaj mi! Jeśli wszystko będzie ok, to biorę to na siebie - Na szczęście Olo o nic więcej nie pytając wezwał ekipę, która pojawiła się na miejscu już kilkanaście minut później
- chłopaki?
- Co tam Janek?
- Macie szczęście, że nie wsiedliście do tego auta, ktoś przeciął przewody hamulcowe, na dodatek w środku były ładunki wybuchowe, gdyby doszło do wypadku prawdopodobnie wylecieliście w powietrze
- Zajebiście kurwa! - wkurzyłem się uderzając reką o samochód
- Dzięki Janek! A ty powiedz mi skąd o tym wiedziałeś? - Olgierd z pewnym podejrzeniem spojrzał na mnie
- Intuicja? Niewiem Olo, poprostu Miałem jakieś przeczucie, wolałem to sprawdzić
- Ahaa, intuicja mówisz? A ta twoja intuicja mówi ci może kto to zrobił?
- Myślę, że to może mieć związek z Koneckim, nie sądzisz?
- Zbieraj się, jedziemy na komendę. Musimy sprawdzić monitoring
To, że tym razem udało ci się uniknąć śmierci nie oznacza, że ona nie dopadnie ciebie! Nie uciekniesz już!

CZYTASZ
Ramię W Ramię
FantasyHistoria przyjaźni, która nie zdarza się często. Dwa różne charaktery, ale jeden wspólny cel...