Perspektywa Olgierda
Facet się rozłączył i nierozumiem czemu Krystian spojrzał na mnie z pewnym wyrzutem
- Powiedział gdzie teraz jest?!
- Nie
- No to świetnie, bo mamy wielkie gówno! Zadowolony jesteś z siebie!?
- A co ja miałem niby zrobić!?
- a co tym razem twoja niezawodna intuicja nie zadziałała!? Nawet nie wiesz jak mi przykro!
- Ty! A co ty do mnie skaczesz?! Skąd mogłem wiedzieć!? Jak jesteś taki mądry to trzeba było samemu prowadzić śledztwo!
- Mogłeś jeszcze bardziej mu zaufać! Mieliśmy go na wyciągnięcie ręki, mogliśmy go zatrzymać, ale nie!, bo Oluś i jego wrażliwość, brawo! Poprostu brawo!
- Kurwa Krycha! Sam nie chciałeś składać zawiadomienia!? Przestań teraz do mnie się drzeć!
- Dobra chłopaki spokój! Kłótnią i wzajemnymi przepychankami nie znajdziecie typa!
- Dawno mógł siedzieć! Tylko co!? Trzeba było pokazać jakim się to nie jest wrażliwym i dobrym policjantem!?
- Pogieło cię!? Pytam po raz kolejny dlaczego ty pijesz do mnie!? Poprzewracało ci się już całkiem w główce, bo nie rozumiem jaki ty masz problem!?
- zresztą nie mam wcale ochoty z tobą gadać! - Myślał, że tak poprostu sobie pójdzie, kiedy już miałem iść za nim i wreszcie jakoś wyjaśnić z nim zaistniałą sytuację, Janek zlapał mnie za nadgarstek
- zostaw go!
- ale czy ty wogóle słyszałeś jakie brednie wygadywał ten kretyn?!
- daj mu spokój, Olgierd ta sprawa była naprawdę trudna, a prawdziwy zabójca was oszukał...
- Właściwie to czemu ty go bronisz? Może ty też chcesz mi powiedzieć, że to moja wina!?
- niechciałem nic takiego powiedzieć... Olgierd każdemu z nas mogły puścić nerwy, to że padło na Krsytiana to trudno, wyjaśnijcie to sobie, ale jak trochę się uspokoicie, bo teraz najważniejsze jest, żeby znaleźć tego faceta żywego
- dobra skończ i lepiej coś znajdź, bo zachwilę to mi puszczą nerwy i tyle z tego będzie! - wyszedłem z mieszkania i poszedłem szukać tego idioty, miałem nadzieję że już sie chociaż trochę uspokoił, jednak nic na to nie wskazywało kiedy go tylko zobaczyłem, podszedł do mnie na tyle blisko, że musiałem go delikatnie odepchnąć
- I co już ci ciśnienie zeszło!?
- a tobie!?
- Krycha do jasnej cholery ja rozumiem, że jesteś wściekły, ale mi też nie jest łatwo z tym że mieliśmy mordercę pod nosem! Teraz musimy się skupić nad tym, żeby go znaleźć jak najszybciej
- taa!? Ciekawe gdzie!? Jego ojca to możemy już szukać ale pod ziemią!
- Dobrze, ale facet dzwonił do nas kilka minut temu czyli nadal żyje, jeśli się pospieszymy to mamy szansę znaleźć go jeszcze żywego, może na tym się skupmy!?
- To powiedz mi Szerloku jak chcesz go szybko znaleźć!?, może całą Warszawę i okoliczne wioski przekopiesz?! Albo włączysz wreszcie swoją niezawodną intucję, może tym razem cię nie zawiedzie!
- Możesz ty się przestać wreszcie drzeć!? Ludzie słuchają!
- To może dobrze! Niech słuchają i wiedzą, że zawaliłeś!
- ja zawaliłem!?
- a może niby ja! Przypominam ci tylko, że to ja pierwszy wpadłem na trop, że on jest mordercą!
- Trzeba było wpaść na to odrazu, skoro taki bystry jesteś! Przypominam ci tylko, że trzy dni ci to zajęło!
- Masz mi coś do zarzucenia!? To proszę bardzo daj mi w pysk i załatwmy to jak dorośli - nie wytrzymałem i przywaliłem mu w mordę, momentalnie mi oddał i doszło między nami do szarpaniny... nigdy nie pomyślałbym, że ja dam się sprowokować, ale już nie miałem ochoty słuchać jego zarzutów wobec mnie, sam był równie winny jak ja, ale on zrzucał całą winę na mnie. Dopiero kilka sekund później podbiegł do nas wściekły Stefan i odepchnął nas od siebie, całe szczęście, bo niewiem jak to by się dalej potoczyło
- Pojebało was!? Co wy odpieprzacie!?
- wytłumacz temu debilowi, że tak samo jak on nie mogłem nic zrobić! Bo to co ja do niego mówię nie dociera do jego pustego łba
- Uważaj na słowa, bo jeszcze raz oberwiesz!
- Uspokój się Krystian!
- Czemu ja! Jemu też to powiedz!
- Wiesz co zamknij już ryj i nic więcej nie mów, dobra?
- Ludzie się na was patrzą, co wy do cholery odwalacie?!
- Chcieliśmy to załatwić jak dorośli ludzie, a nie się wyzywać...
- To właśnie pokazaliście jak dorośli jesteście, gorzej niż dzieci w szkole! Ile wy macie lat!? 12!? Nie umiecie pogadać jak ludzie tylko do siebie z łapami lecicie!?
- Bo nie potrafi się przyznać do winy! Taki doświadczony glina i co!?
- i gówno! Skoro ty taki mądry jesteś, to mogłeś powiedzieć, że go podejrzewasz, mówiłem ci już! Czemu tego nie zrobiłeś, tylko teraz zgrywasz bohatera, bo wpadłeś na jego trop!?
- Zamknij się - Miałem ochotę jeszcze raz mu przywalić, ale szybko powstrzymał mnie przed tym Stefan
- uspokójcie się obaj! Rozumiecie co ja do was mówię!?
- tak...
- I będzie już spokój?
- tak
- Mimo wszystko dla świętego spokoju, Olo idź do Janka, bo znalazł coś w tym mieszkaniu, a ty ze mną! W piwnicy też znalazłem coś ciekawego...

CZYTASZ
Ramię W Ramię
FantasiaHistoria przyjaźni, która nie zdarza się często. Dwa różne charaktery, ale jeden wspólny cel...