32. Nie spodziewałam się...

212 7 3
                                    

Perspektywa Krystiana

Chciałem na moment odciąć się od tego wszystkiego miałem nadzieję, że spotkamy się i pogadamy z Olgierdem, ale teraz te z rozumiałem, z win ma swoje własne życie, a nie długo już szczęśliwą rodzinę. Przez chwilę zastanawiałem się nad tym co mi powiedział, postanowiłem przeprosić Ewelinę i szczerze z nią porozmawiać. W drodze powrotnej kupiłem kwiaty i jakieś wino, a potem wróciłem do domu

- jestem już! - odpowiedziała mi głucha cisza - kochanie gdzie jesteś?... ej Ewelinka, wiem, że jesteś zła za rano, ale przepraszam - nadal nie usłyszałem żadnej odpowiedzi. Wszedłem do kuchni i zobaczyłem, że Ewelina myje naczynia, podszedłem bliżej chwytając ją za biodra

- Kupiłem kwiaty i wino

- Myślisz, że to pomoże? Daruj sobie i odgrzej sobie kolację, a potem pozmywaj za sobą. Panie samodzielny - rzuciła we mnie scierką i poszła do sypialni. Zostałem sam bijąc się z własnymi myślami, usiadłem przy stole wyciągając wcześniej butelkę wódki z lodówki, niewiem w sumie dlaczego, ale zacząłem sobie nalewać do szklanki. Jedna za drugą... po kilku minutach i zarazem kilku wypitych szklankach alkoholu, zacząłem odpływać. Chciałem wyjść się chwilę przewietrzyć, zostawiłem wszystkie swoje rzeczy w domu, zabierając ze sobą jedynie portfel i telefon, chwiejnym krokiem wyszedłem z domu, to miał być tylko spacer, a jakimś cudem trafiłem do pierwszego lepszego clubu, znaczy nie do pierwszego lepszego... był to club Darii, naszej byłej infirmatorki... prostytutki...

- Pana aspiranta to ja się tutaj nie spodziewałam - powiedziała gdy tylko zobaczyła mnie przy barze - ten pan dziś nie płaci - zwróciła się do jednego z barmanów, a potem podeszła do mnie

- Chodź, znajdę dla ciebie jakieś fajne miejsce, co chcesz pić?

- Wódkę, najlepiej czystą i mocną...

- Już się robi, chodź ze mną - zaprowadziła mnie do jednego ze stolików, kilka minut później kelner położył na stoliku przede mną butelkę wódki i kieliszek. Siedziałem tan już dłuższą chwilę nie myśląc o niczym, tylko pijąc alkohol i obserwując jak tańczą jakieś dziewczyny z każdą chwilą rozbierając się coraz bardziej. Po chwili poczułem jak ktoś siada obok

- Podoba się?

- Bb-bardzo - odpowiedziałem, choć już tak nie prawdę nie kontrolowałem co robię, Daria chwyciła moją dłoń, a drugą obruciła moją twarz tak, że teraz patrzyłem jej prosto w oczy, powoli zbliżała swoje usta do moich, a ja? Nie sprzeciwiałem się temu, w tamtym momencie byłem już tak pijany, że nie wiedziałem, że to co sobie jest złe, pozwoliłem się namiętnie pocałować

- Tu jest strasznie głośno, chodź do pokoju... - Cały czas dłonią dotykała mojej klatki piersiowej

- Ppr-prowadź - Poszedłem za nią, weszliśmy do jakiegoś pokoju, popchnęła mnie na łóżko i zaczęła jeszcze bardziej namiętnie całować, wszystkie te pocałunki odwzajemniłem. Daria ściągła mi obrączkę, rzucając ją gdzieś na podłogę

- C-co ty robisz?

- to ci już nie będzie potrzebne...

Ramię W Ramię Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz