Perspektywa Krystiana
Kiedy Olgierd przywiózł mnie na komendę, postanowiłem zająć czymś głowę i zająć się pracą, chciałem jak najszybciej zamknąć tą sprawę i zawalczyć o swoje małżeństwo. Zrobiłam sobie kawę jedną, a potem drugą, tam żeby nie zasnąć i wziąłem się za oglądanie monitoringu sprzed szkoły obu chłopaków, w pewnym momencie coś przykuło moją uwagę, a mianowicie pewien samochód, wiedziałem, że Lena jest jeszcze na komendzie
- Lenka czy ty idziesz już do domu?
- Tak i nawet nie próbuj mnie tu dłużej zatrzymywać - spojrzałem na nią - ... No dobra, mów co mam zrobić
- Sparqdzisz mi do kogo należy fura na tych blachach, proszę... kiedyś jakoś ci się za to odwdzięczę
- Co ja z tobą mam, tak wogóle to ty nie powinieneś teraz spać?
- Nie ważne, sprawdzisz?
- Tak, tak - oparłem się o ścianę i patrzyłem jak Lena wstukuje coś w klawiaturę, nie długo potem podam i mi kilka kartek - A teraz ja już lecę spać i tobie też radzę to zrobić
- Taa, ja tez będę się już zbierać - wyszła, a ja sprawdziłem jak nazywa się facet - Damian Wroński... - Powiedziałem sam do siebie i wstałem z krzesła na którym jeszcze kilka sekund temu jeszcze siedziałem, trochę zakręciło mi się w głowie, ale zignorowałem to i wyszedłem na korytarz, zrobiłem sobie jeszcze jedna kawę i poszedłem do naszego operacyjnego. Tam przeglądając dokumenty do głowy wpadł mi jeszcze jeden pomysł... niby trochę ryzykowny, ale taka robota, wziąłem kurtkę z wieszaka i pojechałem pod adres zameldowania podejrzanego faceta. Trafiłem chyba idealnie, bo gość próbował otworzyć swoje mieszkanie, poszedłem bliżej i popchnąłem go na ścianę
- ty jesteś Andrzej Wroński?
- Zależy kto pyta?
- policja! Straszy aspirant Krystian Górski - wyciągnąłem odznakę machając mu nią przed oczami
- czego chcesz psie!?
- pogadać tylko, po co się denerwujesz?
- Bo nie lubiebjak psy odwiedzają mnie w środku nocy!
- Co wspólnego masz z Koneckim!?
- Chyba ci się coś w główce poprzewracało psie! - Jeszcze silniej przycisnąłem to do ściany
- Może trochę grzeczniej, bo za chwilę na komendzie pogadamy! Gdzie jest Kuba Dworski!?
- Nie znam typa, a ty się ode mnie odwal!
- Pytam cię po raz ostatni co Konecki planuje z nim zrobić!?
- Niewiem i nie chcę wiedzieć! Zejdź mi z drogi!
- wrócę tutaj jutro z nakazem i zobaczymy czy w tym twoim mieszkaniu nic nie znajdę, moglibyśmy pójść na jakąś ugodę, ale niechcesz to nie!
- z psami nie idę na żadne układy, a ty jesteś już trupem! Możesz już zacząć przygotowywać sobie pogrzeb! - nic więcej i tak bym się od niego nie dowiedział, wróciłem na komendę, próbując jeszcze kilka razy dodzwonić się do żony, ale za każdym razem z tym samym skutkiem, nie odbierała... zaczęła boleć mnie głowa, wziąłem jakąś tabletkę przeciwbólową i wróciłem do grzebania w przeszłości Wrońskiego, na moim biurku panował bałagan, wszędzie walaly się jakieś kubki po wypitych tej nocy kawach. Byłem tak zajęty robotą, że nawet nie wiedziałem kiedy ale obok mnie stanął Olgierd
- stary, ty siedziałeś tutaj całą noc?
- spójrz - podałem mu teczkę z dokumentami - facet nazywa się Andrzej Wroński był podejrzany i o pracowanie dla Koneckiego, ale nigdy mu tego nie udowodniono... od pewnego czasu często pojawiał się pod szkołą Karola i Kuby... prawdopodobnie to on dostarczał im prochy... sam zobacz na tym nagraniu doskonale widać jak przekazuje coś Dworskiemu - Olo patrzył na mnie jak na jakiegoś opętanego, wkońcu nie ma co się dziwić gadałem jak najęty
- sprawdziłem go dokładniej i nawet się z nim spotkałem, znaczy pojechałem do niego w nocy, ale nic mi nie powiedział...
- stop stop Krycha, Jeszce raz powtórz co ty powiedziałeś!? To ostatnie zdanie powtórz!
- No byłem u niego, ale zaprzecza, że ma coś wspólnego z Koneckim. Jak Monika przyjdzie to poproszę ją o nakaz przeszukania jego mieszkania, wogóle to pasowałoby dać mu jakiś ogon...
- Krycha jak mogłeś pojechać tam sam!? Czy tobie już zupełnie odbiło!? A co by było gdyby coś ci zrobił?!
- Trzeba jeszcze raz przycisnąć tego Woźniaka, jedziemy do szpitala?
- Krystian! - podniósł głos tak, że nawet ja się wzdrygnąłem - Jesteśmy partnerami i powinieneś mi mówić co planujesz!... Krycha zobacz jaki tutaj jest syf! Ile ty tej kawy wypiłeś!?
- Niewiem z 5 może 6, ale zaraz to posprzątam... - wstałem i wyrzuciłem puste kubki po kawie do kosza
- Myślisz serio, że długo tak pociągniesz?
- Chodź, jedziemy przycisnąć tego Woźniaka, nie ma czasu...

CZYTASZ
Ramię W Ramię
FantasíaHistoria przyjaźni, która nie zdarza się często. Dwa różne charaktery, ale jeden wspólny cel...