24. Co za idiota

247 8 3
                                    

Perspektywa Olgierda

Krystian wpadł jak poparzony na komendę, ale na jego twarzy był uśmiech,  mimo że nie wyglądał jeszcze najlepiej, ale i tak uśmiech mówił sam za siebie  i to było

- jestem! Przepraszam, że tak późno, ale sprawy powiedzmy... rodzinne mnie zatrzymały

- Jak się czujesz? Jesteś wogóle w stanie pracować?

- Gdybym nie był, to raczej bym tutaj nie przyjechał, nie? Mówcie co macie?

- ten nasz Maciek, wszedł do grupy tych Rusków...

- Dobra, coś o nich wiemy?

- Tak to Jakob Lebiedew, Aleksiej Iwanow i Dymitr Sewczenko w Rosji mają już kilka wyroków, ale w Polsce nie zostali jeszcze złapani

- A u siebie za co siedzieli?

- handel nielegalnym tytoniem i narkotykami, prawdopodobnie po wyjściu z więzienia przenieśli się do Polski i tutaj zaczęli z handlem dziećmi

- A ten nasz Maciuś coś ustalił?

- narazie są ostrożni, nie dopuścili go do żadnego z dzieciaków, ale....

- To powiedzcie mi po huj on tam jest, skoro jeszcze nic się nie dowiedział?!

- A pozwolisz mi kurwa dokończyć!?

- Tak, mów...

- Ale nie długo ma dojść do kolejnego porwania, kazali mu " upatrzeć " sobie dziecko

- Żartujecie? Przecież to jest nie normalne, po co im 4 dziecko?

- Dobra, póki co plan jest taki nie spuszczamy tej meliny z oczu, Krystian i Olgierd zachwilę pojedziecie i przejmiecie obserwacje od Michała i Stefana

- A nie możemy tam wejść od razu, skoro już mamy namiary na nich? - zapytał Krystian, ale widząc minę Moniki, wiedziałem, że zaraz oberwie

- A masz pewność, że te dzieciaki tam są!?

-...

- No właśnie, jeśli teraz zooroganizujemy akcję a ich tam nie będzie, to będziemy spaleni! Dotarło!?

- Dotarło, nie krzycz tak, spokojnie.

- Dobra Krycha, jedziemy... Ej a tak wogóle to czemu my razem?

- A mam jeszcze zmienic zdanie?

- Nie, ja tylko chciałem się upewnić czy napewno dobrze usłyszałem - wstaliśmy, chcąc już wyjść, ale usłyszeliśmy jeszcze głos Moniki

- Chłopaki... uważajcie na siebie, to niebezpieczna grupa i niewiadomo co im do głowy strzeli

- Spokojnie szefowo, już raz z Ruskimi dawaliśmy sobie radę...

- Mam zawołać tutaj Zarębskiego, żeby przypomniał wam jaki to miało przebieg?

- Dobra chłopaki nie kompromitujcie się już, ok? - Powiedziała Natalia z lekkim uśmiechem na twarzy

- to my już lepiej pójdziemy

Perspektywa Krystiana

Siedzieliśmy już z Olgierdem już jakiś czas na tej obserwacji, ale nic się nie działo, tylko co jakiś czas ktoś wyszedł na papierosa, ale zaraz i tak wracał do środka

- Olgierd mam do ciebie prośbę, mogę?

- No pewnie, że tak, mów o co chodzi?

- Chciałbym, żeby to wszystko co ci powiedziałem w szpitalu, żeby to zostało między nami. Wiesz ja  niechcę, żeby zaraz pół komendy gadało o moich problemach

- Przecież nikomu nie powiem, nie martw się tym

- Dzięki, a teraz się skup. Kolejny wyszedł na papierosa, mam pomysł...

- Krystian! Gdzie ty idziesz!? Krystian!

- Cicho, zaraz zobaczysz

- co za idiota! No debil poprostu...

Ramię W Ramię Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz