Koszmar

373 22 11
                                    

Ghost ma koszmar o spudłowaniu swojego strzału, a Soap budzi  i pociesza.

---

"Ghost…"

C4 został umieszczony na oknie.

"Soap…!"

„Patrz… w okno…”

Okno eksploduje.

Hassan podnosił Soapa i szedł w stronę okna. Szydził z niego. Mówił ostatnie słowa, jakie kiedykolwiek usłyszał.

Ghost ustawił swojego snajpera, podczas gdy serce waliło mu w piersi. Spojrzał przez lunetę i zobaczył, jak Hassan popycha Soap bliżej krawędzi.

Ręce mu się trzęsły, źrenice drgały, oddech nie mógł się ustabilizować. Komunikacja Soapa była wyłączona, ale on przysięga, że ​​słyszy go w swojej głowie .

Ustabilizował swojego snajpera najlepiej jak potrafił i celuje w głowę Hassana. Byli tak blisko krawędzi, jeśli teraz nie zaryzykuje...

Ghost strzela.

I tęskni.

Cholernie tęsknie.

„Ghost… JOHNNY!”

Nawet kilka sekund później Soap jest wyrzucany z budynku. Woła o pomoc, a echo odbija się przenikliwie w uszach Ghosta.

"Duch.."

Soap wije się, a Ghost może skupić się tylko na spadaniu ciała. on nie może-

"Ghost,"

Jego wizja zrobiła się czarna. To wszystko jego wina, spudłował i...

"Szymon!"

Duch budzi się z zaskoczenia. Jest w pozycji embrionalnej z rękami zaciśniętymi na włosach, jego oczy błyszczą, gdy zerka na otoczenie. Jego wzrok pozostaje utkwiony w Soapie, który wstrząsnął nim, by się obudzić.

Soap patrzy z góry na Ghosta i, na Boga, wygląda na bardzo zmartwionego. Ostrożnie kładzie rękę na ramieniu Ghosta.

"W porządku. Teraz wszystko w porządku… jesteś bezpieczny, Simon. Mydło mamrocze. "Jestem tutaj."

Ghost czuje falę ulgi przepływającą w jego żyłach z powodu obecności męża. Żył i miał się dobrze, był z Ghost i nie spadł z budynku.

„No dalej, Si… W porządku. To koszmar. Soap pociera ramię Ghosta i próbuje zmusić go do rozpuszczenia włosów. „Będziesz miał ból głowy…”

Duch nadal ciężko oddycha, ale rozluźnia chwyt włosów. Tak jak powiedział Soap, boli go głowa. To tylko powoduje, że jest bliżej płaczu, łzy grożą wylaniem.

„Johnny...” Przepraszam, że cię obudziłem.

„Cii… Jestem tutaj, obiecuję. Wszystko w porządku, kochanie”. Mydło szumi. Kładzie się obok Ghosta i ostrożnie odsuwa ręce od twarzy. Ghost wstydliwie odwraca wzrok, czując się słaby w takim stanie. Zwłaszcza, gdy jego mąż go obserwuje.

„Płakać można, Si”. Soap czule gładzi włosy Ghost. „A może zastosujemy metodę 54321, żeby się uspokoić?”

Ghost nie porusza się przez kilka sekund. W końcu subtelnie kiwa głową.

„Potrzebuję tego, żebyś na mnie spojrzał. Wiem, że nie chcesz, ale ja chcę tylko pomóc, mo chridhe. Nie musisz się przede mną ukrywać.

Ghost drży, zerkając na Soapa, który patrzył na niego z ciepłym uśmiechem.

Dziennik Najemnika IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz