Szczerze

135 8 6
                                    

Tak więc jak zapowiadałam, czas się pożegnać…

…Nie no żartowalam, poprostu wracam do wrzucania rozdziałów raz w tygodniu.
____

Rozdział  2

Soap powoli ponownie otworzył oczy, tylko po to, by znaleźć Ghosta na sobie, z mocno założoną kominiarką i leniwie rozmazanym eyelinerem na oczach, z pęsetą i chusteczką w rękawiczkach chirurgicznych, próbując zatrzymać krwawienie, jednocześnie próbując wyjąć kulę. Soap mógł zrobić wszystko w proteście, na przykład uderzać go w twarz, aż Ghost również stracił przytomność, ale tego nie zrobił. Ghost wciąż nie zauważył, że Soap był na wpół rozbudzony, ale ostre pęsety bólowe wymierzone w jego ranę sprawiły, że Soap jęknął z bólu i usiadł szybko i prosto, odpychając Ghosta od niego brutalnym pchnięciem.

- Złaź ze mnie, powiedziałem, że nie potrzebuję pomocy...

„Zemdlałaś Soap, co miałam zrobić? Zostawić cię, żebyś się wykrwawił?

– Robiłeś to już, kurwa, przed porucznikiem. Nie wiem, dlaczego tak się tym stresujesz dopiero teraz. Ruszaj się “

Soap wyrwał pęsetę z rąk Ghosta, gdy chciał wstać z rękami na materacu gotowym do podskoku, zauważył, że jego złamana noga jest teraz całkowicie załatana, z ortezą na nogę. To sprawiło, że zaczął się zastanawiać, jak długo był poza domem. Soap rzucił okiem na Ducha i ich oczy spotkały się w niezręcznej ciszy.

„ Dlaczego , Duchu?”

Jego słowa przypadkowo wymknęły się z jego ust, gdy jego głos złagodniał. Soap nie chciał zabrzmieć, jakby wybaczył Ghostowi to, że w zasadzie zostawił go na pewną śmierć na zimnych ulicach Las Almas, ale chciał wiedzieć.

„Twoja noga była złamana, ale nic poważnego. Prawdopodobnie utkniesz w placówce medycznej przez kilka tygodni…

– Dlaczego nie odpowiadałeś na moje cholerne telefony?

Soap poprawił swoje poprzednie zdanie, żeby Ghost zrozumiał, że nie pyta o nogę. Cicho, znowu. Ghost wyglądał, jakby chciał coś powiedzieć, ale czuł się zbyt źle, by to z siebie wyrzucić. Soap tylko potrząsnął głową z rozczarowaniem, gdy zdał sobie sprawę, że nie dostanie od niego odpowiedzi. Ponownie skierował wzrok na swoją nogę i wstał, teraz znacznie łatwiej.

– Dzięki, ale i tak mogłeś mnie zostawić, żebym się wykrwawił. Nie sądzę, żebym przejmował się na tyle, by… obchodzić ”

Soap nie odwrócił głowy w stronę Ghosta, po prostu powiedział to w powietrze w nadziei, że przeprosi, ale wiedział, że tego nie zrobi. Bo to Duch. Ghost nie dba o swojego sierżanta, co mu dzisiaj udowodnił.

Soap opuścił to miejsce i poszedł do małej łazienki zostawiając Ghosta za sobą. Szybkim spojrzeniem przeskanował cały obszar, po czym zrobił kilka małych kroków w kierunku długiego zakurzonego lustra, pod którym znajdował się stary, biały, zardzewiały zlew. Soap włączył światło nad lustrem, które zamigotało kilka razy, wziął głęboki oddech i zamknął za sobą drzwi. To miejsce było dosłownie przeciwieństwem dobrego sanitarnego miejsca do wyjmowania kuli, ale musiał z tym pracować. Sięgnął po kamizelkę, zdejmując ją jednym prostym ruchem, a także koszulę, by mieć go na widoku. Wydał zirytowany prychnięcie, próbując uporządkować myśli. Wyjęcie pęsety z kieszeni i obejrzenie rany w lustrze uświadomiło mu, jak bardzo nie jest gotowy, ale to było dla niego zbyt złe, nie ma już odwrotu. To było okropne, ale on to przeżyje.

Bóg jeden wie, ile godzin minęło, ale wydawało się, że to niekończące się cierpienie. W końcu dźwięk metalowej kuli spadającej do zlewu i odbijającej się z boku na bok wypełnił pomieszczenie, a także trzy krople krwi, które uciekły wraz z kulą. Soap musiał chwycić się krawędzi umywalki, by złapać oddech i pozwolić łzom spłynąć po policzku. Całe jego ciało się trzęsło i choć bardzo chciał przestać płakać jak mała suka, nie mógł. Szybko wziął bandaże i zabezpieczył nimi ranę, zawiązał węzeł i westchnął.

Dziennik Najemnika IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz