Te sprawy między nami

132 8 4
                                    

Ghost siedzi naprzeciw Soapa na całym dziesięcioosobowym stole, który mają tylko dla siebie, w kącie. Patrzy, jak Soap zjada to, co podali w szwedzkiej stołówce. Nikt nie odważył się podejść bliżej niż dwa stoliki dalej, ale nie wstydzą się gapić. Obaj mężczyźni są pewni, że to maska ​​i ich połączone postawy trzymają innych żołnierzy z dala od nich. Duch nie zwraca uwagi na spojrzenia, jest do nich przyzwyczajony. Soap albo nie jest tego świadomy, co jest mało prawdopodobne, albo po prostu ma to teraz w dupie.

    Nietrudno się domyślić, że Soap jest zły. Najlepiej zdenerwowany. Jego napięte ruchy podczas jedzenia wystarczyły, nie mówiąc już o zmarszczonych brwiach i zaciśniętej szczęce. Ghost zauważył, że w chwili, gdy Soap wszedł na spotkanie z Gazem, był wkurzony. Chociaż Ghost spodziewał się tego, spodziewał się tego również po Gazie. Obaj mieli gniew na twarzach, gdy drzwi się otworzyły, spełniając oczekiwania Duchów. Byłby nieźle wkurzony.

    W tym momencie Duch chciał się do niego zbliżyć, poczuć znajomą obecność mężczyzny u jego boku. Coś, do czego dorósł, nie tylko obnażył, jak to zrobił z większością innych ludzi, z którymi pracował, ale czasami pragnął. Mężczyzna szybko przedarł się przez twardą zewnętrzną stronę Duchów, ku wielkiemu rozczarowaniu Duchów. Nigdy nie pracował z innym i łączy go taka więź. Jakby mieli ze sobą współpracować. Nigdy nie czuł się dobrze, ściśle współpracując z zespołami lub partnerami, dopóki nie pojawił się Soap i nie pogrążył się w życiu Duchów, zakorzeniając się tam i szturchając te części jego ciała, które Ghost był pewien, że wyschły i umarły lata temu. To go przeraża, ale nie może nawet oszukać samego siebie, by uwierzyć, że mu się to nie podobało. Mając Soapa obok siebie, w jego uchu przez komunikatory lub twarzą do niego podczas sparingu w ich wolne dni. Duch lubi Soap. Nawet nazwij go przyjacielem.

    Nie żeby miał zamiar przyznać to komukolwiek, zwłaszcza Soapowi.

    Chociaż oboje zwykle dobrze czują się razem w ciszy i żadne z nich nie ma potrzeby wypełniania ciszy, ta cisza była ciężka. Taki, który sprawia, że ​​Duch patrzy mocniej, a Soap porusza się niezręcznie. Obaj mężczyźni wyraźnie czują się niekomfortowo, chociaż żaden nie chce rozpocząć rozmowy. uparty. Jedno ich zdecydowanie łączy.

     Ghost marszczy brwi, gdy Soap rzuca mu znaczące spojrzenie, zerkając na własne jedzenie, a potem z powrotem na Ghosta.

    "Co?" Duch bierze to, jakby to była ostatnia deska ratunku, by zakończyć tę głupią ciszę. Jego słowa są szorstkie, gdy przerywają ciszę, brzmią o wiele bardziej defensywnie, niż miał na myśli. Może gówniany nastrój Soapsa mu się udziela? Może on jest po prostu dupkiem.

    – Będziesz jadł? Ton w głosie Soapsa nie jest oszczędzony w jego wyrazie twarzy, a Duch zastanawia się, czy jego własny ton wkurzył Szkota bardziej niż przed chwilą. Duch nie odpowiada, pewien, że jego głos będzie miał w sobie to samo ugryzienie, może nawet gorzej teraz, gdy Soap wpatrywał się w niego. Niezależnie od tego, Soap wie, jakiej odpowiedzi udzieliłby Duch. Zawsze jest tak samo, gdy jest w towarzystwie innych. – Widzę, że nic się nie zmieniło, kiedy cię nie było.

    Duch prycha, jakby czas poza domem miał na to szansę . „Przez całe 5 dni?” Duch prycha. „Nie wiedziałem, że mam to zrobić. Musiało to umknąć podczas odprawy. Rozumie, że mężczyzna został w tyle, ale taka postawa stawała się coraz głupsza i służyła tylko i wyłącznie wkurzeniu Ghosta. Duch próbował mu powiedzieć, ale wszyscy pijani omal nie kazali mu się wynosić.

    Soap przewraca oczami. „Zjedz coś, wyglądasz trochę jak skórka”.

    „Kurwa, zapomniałem, że nie mówisz po angielsku”. Ghost dźga go, siadając z powrotem na krześle i składając ręce, wiedząc, że jedno go wkurzy. Jeśli jest jedna rzecz, która wzbudzi zainteresowanie Soapa, to jest to komentowanie jego szkockiego slangu lub szkockiego gaelickiego, którym czasami się posługuje. To było hobby Ghostsów, wciągać w to Soap, drażnić się z nim. Soap nie musi wiedzieć, że Ghost naprawdę uważa to za urocze, ten akcent i obce słowa.

Dziennik Najemnika IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz