szczerze

61 3 0
                                    

Rozdział 5

Soap zauważył pięść Ghosta twardą jak skała lecącą w jego kierunku, na szczęście jego zmysły wciąż były wyostrzone, ponieważ dość szybko uniknął ciosu kucając. Wstał, już bez tchu, próbując oswoić huragan w swoim mózgu – co wydawało się prawie niemożliwe, kiedy Dove patrzyła na niego, opierając się o framugę drzwi, uśmiechając się jak pieprzony złowrogi i Duch ; gotów rozerwać go na dwie części.

Zanim Soap mógł wrócić do rzeczywistości i uniknąć kolejnego ciosu, znów leżał na podłodze. Jego pęknięta noga wciąż się nie zagoiła, Duch o tym wiedział. Wiedział wszystko o niesprawiedliwych szansach, które miał, ale i tak je wykorzystywał. Kopnął go w wciąż obolałą goleń, przez co John upadł na podłogę. Jęknął w nagłym ostrym bólu. Ghost chwycił go za kostki i wsunął tuż pod całe ciało Ghosta, podczas gdy ten zadawał ciosy jeden po drugim.

Mózg Ghosta był obolały, niepewny i wydawał się prawie niekompletny , jakby czegoś mu brakowało, a on po prostu nie mógł tego pojąć, bez względu na to, jak bardzo się starał. Po drugie, wątpił, czy w ogóle chciał ukarać Soap w ten sposób za to, że prawie zabił na jego oczach kolegę z drużyny, ale jego serce krzyczało, by uderzyć go mocniej, szybciej, lżej … delikatniej .

Nie mógł kontrolować swojego procesu myślowego, był zbyt głęboko w tej króliczej norze, którą sam wykopał .

Soap starał się blokować każdy cios silnymi przedramionami. Trenował to odkąd skończył 17 lat , wiedział, jak sobie radzić z lekkim bólem, z jakimś bólem - ale nikt go nie nauczył tego bólu, który niesie ze sobą miłość , to był ten rodzaj bólu , przed którym nikt go nie szkolił ani nie ostrzegał . Pieczenie w jego klatce piersiowej było prawie nie do zniesienia , jego serce bolało bardziej niż ramiona kiedykolwiek w tej chwili. Wszystko wydawało się powolne , dźwięki wokół niego wydawały się niemal stłumione, gdy osoba, którą John kochał całym sercem, rzucała teraz pięściami w prawie każdym kierunku w jego stronę, mając w oczach jedynie nienawiść, która bolała najbardziej .. Gdyby ktokolwiek inny spróbował w ten sam sposób zbić Johna z nóg, znaleźliby się już dwa metry pod ziemią, gnijąc w trumnie.

Ale osobą, która tłukła go na kwaśne jabłko, był w rzeczywistości Duch. Nie Simon, Simon był inny, ale pod pewnymi względami byli do siebie podobni. Jak ich oczy, ich niebieskie, akwamarynowe oczy, które opowiadały tyle historii, nie wypowiadając ani jednego słowa. Cała jego postać, sposób, w jaki mówił, chodził, biegał... mógł wycelować w każdego, w każdej chwili gotowy odebrać życie bez wysiłku. Nigdy nie widział, żeby Duch się uśmiechał, ale rzeczywiście widział uśmiech Simona i zrobiłby wszystko, by wrócić do tej jednej nocy i znów zobaczyć, jak się uśmiecha.

Może dlatego Soap nawet nie próbował walczyć.

Nigdy by go nie skrzywdził . Nigdy nie skrzywdziłby Simona , który ukrywał się za tą maską...

„Pierdol się, Mactavish ”

To była ostatnia rzecz, jaką Soap usłyszał, gdy jego ręce zostały oderwane od twarzy, a potem od razu stracił przytomność .

Obrzydliwy stary dywan to pierwsza rzecz, jaką pamięta, gdy się budzi, czując na języku żelazny posmak krwi. Udało mu się nieco podciągnąć do pozycji siedzącej, gdy skanował całe pomieszczenie swoim wzrokiem po całym tym cholernym miejscu. Musiał być nieprzytomny tylko przez kilka minut, kiedy wstał, szybko odzyskując równowagę, próbował wytrząsnąć to paskudne uczucie ze swojego organizmu, ale to nie zadziałało. Mógł podsłuchać rozmowę między Dove i Ghostem tuż za rogiem.

Czuł się bezsilny i bezradny . Nienawidził tego .

Myślał o tym, co mu się przydarzyło w ciągu ostatnich kilku dni, i doszedł do wniosku, że może Dove naprawdę miał rację. Powinien opuścić grupę zadaniową, nie, chciał opuścić 141- Nie mógł już tego znieść, nie w ten sposób.

Dziennik Najemnika IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz