Między parą ud a kowadłem

220 5 2
                                    

Ghost właśnie rzucił swoją torbę na wyciągnięcie ręki i już chciał wrócić do bazy. Chciałem być z powrotem w akcji i strzelaninie z Johnnym kryjącym swoją szóstkę. Pragnął tylko być z Johnnym. W rzeczywistości nie byłoby to trudne zadanie, ponieważ Soap zapytał go, czy mogliby spędzić razem wolny czas. Duch instynktownie powiedział „Nie”, zanim zdążył się nad tym zastanowić, a wtedy było już za późno. Rozejrzał się po swoim pustym mieszkaniu i przeklinał siebie za bycie takim idiotą; nie było potrzeby tu być. Spojrzał na swój telefon, gdy ekran rozbłysnął, i przewrócił oczami na wiadomość na czacie grupowym. Gaz i Soap zdecydowali, że to dobry pomysł, nawet wbrew rozsądkowi Ghosta i Price'a. Na razie zignorował wiadomości i zostawił torbę, by rozejrzeć się po mieszkaniu.

     Było tak samo nudno, jak ostatnim razem, kiedy tu był, ale nigdy nie był tu tak długo. Więc po co miałby poświęcać czas na dekorowanie go, skoro miał być prawie nieużywany. Poza tym szukanie gówna, które dobrze wyglądałoby w mieszkaniu, było czymś, czego nigdy nie chciał robić. W każdym razie nie był w tym dobry. Ghost powiesił klucze na wyznaczonym haczyku, po czym przeszedł dalej do podstawowej części dziennej, by usiąść na kanapie. Rozglądając się dookoła, zanotował w pamięci kilka informacji o konieczności sprzątania, robienia zakupów i tak dalej, i tak dalej. Nie chciał tego robić, kiedy tak siedział i chciał tylko zobaczyć uśmiech tego głupiego Scotta. Położył dłonie na oczach i jęknął, ale jego frustracja szybko ustąpiła, gdy jego telefon zawibrował siedemnasty raz w ciągu ostatnich dziesięciu sekund.

     Większość to po prostu Gaz, Al i Soap zachowujący się jak dupki dla zabawy. Ghost nie zamierzał nic pisać i po prostu ponownie zamknąć telefon, ale wtedy dostał wiadomość niezależną od czatu grupowego. Otworzył ją i zobaczył, że Soap napisał do niego SMS-a.

    Nie zamierzasz się przyłączyć? Widzę, że czytasz to wszystko.

    Ghost siedział z telefonem w dłoniach, próbując wymyślić, co powiedzieć, iw końcu zdecydował się na coś prostego.

     Negatywny. Właśnie kładłem się spać.

     Teraz? Wciąż jest wcześnie! Nawet dla ciebie.

    Znów siedział z kciukami unoszącymi się nad klawiaturą, próbując zmagać się z tym, co powiedzieć. Chciał powiedzieć Johnny'emu, żeby z nim został, ale się rozmyślił.

     Nie masz ochoty na zakupy spożywcze.

     Zapomnij jak?

   Przewrócił oczami na ten mądry komentarz. Zdecydowanie nie czuł się dobrze w domowych sprawach, takich jak zakupy. To było zbyt normalne. Zbyt cicho. Dla niego. Dla machiny wojennej przeznaczonej tylko do zabijania i niczego więcej. Być niczym innym. Nie był stworzony do cywilnego życia ani związków. Ghost wiedział o tym aż za dobrze, nawet kiedy siedział w mesie ze swoją grupą. Wszyscy mieli pewną wyluzowaną cechę i byli w stanie oddzielić pracę od życia. Nie mógł. Nie wiedziałem jak. Kiedy zdał sobie sprawę, że nie odpisał od kilku minut z powodu swoich myśli. Ghost poszedł wpisać odpowiedź, gdy Johnny wysłał kolejną wiadomość.

      wszystko w porządku?

    Duch zamarł. Nie wiedział, co powiedzieć. Co wpisać. Jak się czuć. Po prostu odsunął się i zanim zdążył pomyśleć dwa razy nad swoją odpowiedzią. Wysłał to.

      NIE.

     Wyślij mi swój adres. Jestem w drodze do ciebie.

     Minutę zajęło mu zarejestrowanie ostatniej wiadomości lub tego, co wysłał, ale gdy tylko dotarło do niego, co właśnie powiedział. Chciał umrzeć. Ghost spojrzał na wiadomość, ale zostawił ją, wysyłając swój adres, zanim wyłączył telefon. Z umysłem zbyt aktywnym, by choćby spróbować zasnąć, Duch postanowił posprzątać. Jego podrzędne obowiązki wydawały się teraz najlepszą rzeczą, jaką mógł zrobić, by zająć się myśleniem. Schował ubrania do swojej torby podróżnej i posprzątał w kuchni na ewentualne zakupy spożywcze, które postanowił kupić jutro. Powoli obszedł mieszkanie, czyszcząc wszystko, co było w zasięgu wzroku, zanim był usatysfakcjonowany. Po części żałował, że nie udekorował przynajmniej części dziennej, ale im więcej o tym myślał, tym większą ulgę odczuwał, że nie spróbował.

Dziennik Najemnika IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz