*Leondre*
Wchodząc do studia rzuciłem oschłe "hej" do współpracowników a w tym Charliego.
- Dobra, robicie próbę a potem nagrywamy.- wskazał na mikrofony Matt.
Co prawda był naszym managerem ale bardzo lubił dowodzić podczas nagrywania i nas słuchać.
Razem z Lenehanem po próbie nagraliśmy całkiem niezły cover.
- Dobra robota.- krzyknęła zadowolona Daphne.
Charlie popatrzył się na mnie ze smutkiem w oczach z drugiego końca sali. Podobnie ja. Moje oczy mówiły wtedy "potrzebuje cię".
Wstałem z fotela i donośnym głosem powiedziałem:
- Charlie, musimy pogadać.
Blondyn z iskierkami w oczach ruszył w stronę wyjścia zaraz za mną.
Nie dało się nie zauważyć zabijającego wzroku Daphne.
Zamknęliśmy się w jednej z toalet, no bo gdzie indziej? Studio mieściło tylko dwa pokoje i to połączone
- Zauważ to, Charlie.
Po wypowiedzianych przeze mnie słowach pocałowałem go.
Blondyn oddawał pocałunki ale też nie zawsze, był niepewny swoich czynów.
Jego dłonie wyładowały na moich biodrach a moje na jego zarumienionych i zmęczonych od płaczu policzkach.
Tego mi brakowało. Jego ust, dotyku, zapachu, oddechu.
*Charlie*
Starałem się oddawać pocałunki Leondre tak bardzo jak tylko mogłem. Nic innego nie mogło uszczęśliwić mnie bardziej niż on.
Gdy zjechałem dłońmi na pośladki bruneta ten odsunął się gorączkowo zawstydzony sytuacją.
- Zapomnijmy o tym.- mruknął Devries i skradł ostatni pocałunek na moich ustach wychodząc z toalety.
Dopiero teraz dostrzegłem wybrzuszenie w moich spodniach.
Oh ironio...
~
Obecnie jestem u Leo w domu. Po kolejnym incydencie w studiu mało rozmawiamy. Nasza rozmowa jest tak sztywna, że cieżko pomyśleć iż kiedyś się przyjaźniliśmy. Można powiedzieć, że rozumiemy się bez słów. Tak, to dobre określenie.
Siedzimy na łożku w jego pokoju z laptopem. Moja głowa jest lekko oparta o ramię przyjaciela. Wciąż czując jego zapach i pragnąc go musiałem się hamować.
- Obejrzymy coś?- posiedział obracając swoją głowę tak, że jego usta stykały się z moim czołem.
Poczułem ciepłe i delikatne usta Devriesa i lekko je musnęłem.
- To tylko zabawa.- szepnąłem.
- W takim razie się pobawmy.- zagryzł lekko moją dolną wargę.
Stęknąłem cicho w jego usta i zacząłem go zachłannie całować. Po chwili siedziałem na nim, znów czując jak jest mi ciasno.
- L-l-Leo?- uchyliła drzwi Tilly.
- Cholera, Tilly.- odsunąłem się gorączkowo od kumpla łapiąc oddech po długim pocałunku.
Oboje byliśmy czerwoni i trochę spoceni przez adrenalinę.
- Chciałam tylko zapytać czy jest u was Yuki ale... kontynuujcie.- wyszła zniesmaczona zamykając delikatnie drzwi.
Spojrzałem na bruneta a on na mnie.
- Podoba mi się ta zabawa.- zwrócił się do mnie nieśmiało.
- Zauważyłem.- usiadłem poprawiając podwiniętą koszulkę.
~
*Leondre*
Charles aktualnie jest w łazience. Po obejrzeniu horroru stwierdziliśmy, że najlepiej będzie dziś spać razem. Kiedyś nie robiło to na mnie wrażenia, teraz szczerze mówiąc trochę się stresuje.
Właśnie szykowałem dla nas kanapki, z nutellą a drugie z serem i szynką.
- Leo?- mruknęła do mnie Tilly.
- To co widziałaś... to taka zabawa.
- Zabawa? Jakie są w niej zasady w takim razie?
- Nikt nie może się dowiedzieć. To pierwsza zasada, Tills.- uśmiechnąłem się i z kanapkami wróciłem do pokoju.
Blondyn już na mnie czekał, siedział przy laptopie bez koszulki. Dokładnie było widać zarys jego mięśni i tatuaż.
Na ten widok lekko się zawstydziłem.- Smacznego.- położyłem kanapki obok przyjaciela i sam wziąłem jedną.
- Tobie też, Leoś.- poczęstował się.
To będzie długa noc.
- To co? Kolejna partia?- mruknął Lenehan gdy już skończyliśmy jeść.
Przytaknąłem i zbliżyłem swoją twarz do twarzy "kumpla".
- Chodziło mi o film.- odsunął się.
Zrobiło mi się cholernie głupio.
- Żartowałem.- musnął moje wargi widząc zawiedzoną minę.
- Nie możemy się w to bawić, kochanie.- szepnąłem zagryzając płatek jego ucha po czym wstałem w celu odniesienia talerza do kuchni.
Blondyn popatrzył się na mnie miną zbitego psa i pełną smutku na co moje serce zadrżało.
I need you Chalie.
CZYTASZ
Notice it | Chardre ♡
FanfictionBars and melody wiodą spokojne życie jako sławny zespół. Oboje mają kochające rodziny i jeden z nich dziewczynę. Podczas trasy koncertowej promującej nową płytę Leondre uświadamia sobie, że między nim a Charliem istnieje coś więcej niż przyjaźń. Man...