*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Powinniśmy wracać?
Chanyeol spojrzał na mnie dziwnie. Westchnął i pokręcił głową.
- Zapomnij. - Powiedział. - Ja jeszcze nie skończyłem. - Pociągnął za kosmyki moich włosów.
Zmarszczyłem brwi. Czyżby Yeol naprawdę tęsknił za czasami, kiedy uprawialiśmy seks nawet cztery razy dziennie? I to nawet przed kamerą?
Uszczypnął mnie w tyłek.
- Dawno celibatu nie miałeś?! - Syknąłem.
- No z jakieś piętnaście lat. - Zachichotał.
Nie przypominam sobie...
- Nasza separacja. - Wyjaśnił cicho. - I nie chcę jej powtarzać.
- Nie musimy. - Do czego on zmierza?
- Nie potrafię bez ciebie żyć, Baekkie.
- A ja bez ciebie. - Nie uśmiechał się.
- Kochasz mnie?
- Oczywiście. - Nawet się nie zastanawiałem. - Dlaczego o to pytasz?
Cisza.
- Jeszcze raz napomnij coś o zdradzie, a ci penisa odgryzę. - Zagroziłem. - Inaczej sobie nie przypomnisz, co ślubowałem ci przed ołtarzem...
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhan
Fanfiction*Sese*: Jesteś genialny! Baek: Dlaczego? *Sese*: Kto wysłał dzieci do matki, aby mąż go przeleciał? Baek:... To nie tak... *Sese*: No wcale. Baek: Ja naprawdę... *Sese*: Co naprawdę? Baek: Naprawdę potrzebuję seksu. Screenshot wykorzystany jako...