55.

481 44 4
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ poprzedni rozdział*

- Appa, wstawaj. - Seo szarpnęła moim ramieniem, bez żadnej delikatności. - Tato kazał cię obudzić.

- Po co? - Otworzyłem oczy i spojrzałem na nią. - Przecież ja nigdzie...

Cmoknęła mnie w nos, uciszając.

- Nie mów tak. - Powiedziała. - Tata powiedział, że za pięć minut przyjdzie, a ty w tym czasie masz pomyśleć, w co się ubierzesz.

- Tata tak powiedział?

Skinęła głową, siadając na łóżku.

- Mieliśmy pójść dziś do kina. - Nie patrzyła na mnie.

- Przepraszam. - Zamknąłem oczy.

- Huh? Nie masz za co, appa. - Przytuliła się do mnie. - Chciałam zapytać, czy byłoby to złe, jeśli przyniosłabym tutaj laptop i twoje ulubione ciastka i...

- Nie ma problemu. - Zaśmiałem się ciężko. - Obejrzymy nawet horror.

- Świetnie. - Uśmiechnęła się. - Muszę lecieć, bo zaraz na autobus się spóźnię!

- Autobus?

- Tata powiedział, że bierze od nas wolne i dał nam na bilety. - Wyjaśniła. - Kocham cię!

- Kocham cię. - Usłyszała, zatrzymując się w drzwiach i wysyłając mi pojedyńczego buziaka.

Ulżyło mi. Tak bardzo mi ulżyło, kiedy nie zauważyłem gniewu w jej oczach.

Jedynie troskę. I przeogromną miłość.

MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz