78.

547 53 19
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ poprzedni rozdział*

- Nie nauczyłeś mnie niczego. - Sapnął, zaglądając mi do telefonu. - Nie kłam.

Obrzuciłem go spojrzeniem, nachylając się nad nim. Moja rączka powędrowała do wnętrza jego bokserek.

- Tak? - Zupełnie niechcący ścisnąłem jego penisa, robiąc to teraz jeszcze mocniej. - Jesteś niegrzeczny, tatusiu.

- Przepraszam. - Skomlał głośno.

- Taki niegrzeczny. - Przejechałem paznokciem po żołędziu. - Bardzo niegrzeczny.

- Skarbie, wybacz. - Gwałtownie łapał oddech. - Przepraszam, kicia.

- Nie pyskuj więcej do mnie. - Pocałowałem go czule, gładząc jego policzek. - I bądź grzeczny.

Nie odpowiedział, dlatego spoliczkowałem go szybko. Równie szybko całując uderzony policzek i pozwalając, aby jego łapki wdarły się pod moją bieliznę.

- Będę grzeczny. - Obiecał. - Będę, koteczko.

- Mam nadzieję. - Zaśmiałem się. - Ale zostaw mój tyłek, bo dalej boli.

- Przepraszam. - Mruknął, zabierając dłonie.

Zaplótł je na mojej talii, głaszcząc ją powoli. Mruczał przy tym sennie.

Aż mi się szkoda go zrobiło, dlatego z niewielką pomocą usiadłem pomiędzy jego szeroko rozłożonymi udami.

- Wiem, że lubisz, jak cię gryzę, ale nie ciągnij mnie za włosy, bo urwę ci jaja.

MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz