*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Wyjaśnicie mi, co robicie? - Lay nie krył złości. - To szpital. Są tu dzieci, a wy...
- Dostałem skurczu. - Skłamałem. - Yeol go tylko rozmasował. - Uśmiechnąłem się do męża, który teraz siedział przy mnie, z dziwną miną.
- Skurczu? Na czym? Na penisie?!
- Nie. - Burknąłem szybko. - Chciałem przytulić Yeola i nagle mnie tak udo zabolało.
- Więc wsunął się pod kołdrę i ci te udo rozmasował?
- Tak.
Zhang pokręcił głową. Ale uwierzył.
- Coś jeszcze bolało?
- Palce.
- Palce? - Zmarszczył brwi. - Byłeś w stanie je zgiąć?
- Tak. - Przytaknąłem. - To źle?
- Mam twoje wyniki. - Stanął obok mnie i otworzył teczkę. - Nerwy są w porządku, nie były nawet uszkodzone. Po prostu w wyniku złamania trzeciego żebra...
- Nie rozumiem.
- Będziesz chodzić. - Przewrócił oczami. - Musisz tylko przejść krótką rehabilitację. - Uśmiechnął się. - I na ten czas używać wózka.
- Muszę?
- Musisz. - Yeol nie patrzył na mnie. - Słuchaj się.
- No dobrze. - Burknąłem. - Ale ja chcę wrócić do domu...
- Jeśli Chanyeol znajdzie ci rehabilitanta z dojazdem do domu i wypożyczy specjalistyczny sprzęt, który zajmie wam więcej niż połowę salonu, to tak. Jeśli nie, to musi cię przynajmniej na rehabilitacje wozić.
- Nie ma problemu.
- Najlepiej jak zapiszesz się jeszcze do psychologa. - Poradził mi. - Możesz mieć traumę, przez ten cały wypadek.
- Nie chcę.
- Jesteś pewny?
- Mam Yeola, on mi wystarczy. - Przytuliłem męża. - Jest wystarczającym wsparciem.
- Wspaniale.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhan
Fanfiction*Sese*: Jesteś genialny! Baek: Dlaczego? *Sese*: Kto wysłał dzieci do matki, aby mąż go przeleciał? Baek:... To nie tak... *Sese*: No wcale. Baek: Ja naprawdę... *Sese*: Co naprawdę? Baek: Naprawdę potrzebuję seksu. Screenshot wykorzystany jako...