68.

496 44 6
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*

- Jak się czujesz? - Zhang delikatnie uginał moje nogi. - Hm?

- Jak po miesiącu miodowym. - Mruknąłem, mocno ściskając palce swojego męża. - To musi tak boleć?

- To znaczy, że będziesz mógł chodzić. - Sehun bez pukania wszedł do sali. - Na szczęście, bo już się martwiliśmy.

Nie odpowiedziałem, na powrót przykrywając siebie miękkim, domowym kocem.

- Przytul mnie. -  Powiedziałem Yeolowi. - Przytul.

- A jeszcze trzy dni temu mnie nie pamiętałeś. - Parsknął, ale schylił się do mnie.

- Lay ci mówił. - Objąłem go mocno. - To był błąd przy pracy.

- Następnym razem dostaniesz po tyłku.

- Dobrze, tatusiu. - Mruknąłem radośnie. - A kiedy wrócę do domu?

- Za trzy miesiące.

Zamknąłem oczy, starając się nie rozpłakać. Trzy miesiące...

- Chcą buziaka.

- Ale Yeol...

- Co?

- Nie myłem zębów. - Zarumieniłem się. - Na pewno nie chcesz buziaka.

- Chcę.

Westchnąłem, a on, nie czekając na nic, złączył nasze usta.

MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz