*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
Nie musiał kazać mi połykać. Sam to zrobiłem. A właściwie zrobiłem to, zostawiając odrobinę na języku.
Na którą mój mąż się dziwnie ucieszył, czując ją w pocałunku.
- Jesteś grzeczny. - Pochwalił. - Dobrze, ale i tak zamierzam cię ukarać.
- Tak, tatusiu. - Skinąłem głową, kładąc się pośrodku łóżka.
Błąd, o którym się już przekonałem.
Plask!
- Kto ci pozwolił? - Masował zraniony klamrą paska pośladek, scałowując moje łzy. - Bądź grzeczny.
Skinąłem głową. I naprawdę się przestraszyłem.
Owszem, znałem jego brutalną stronę, ale nigdy wcześniej nie...
Nigdy wcześniej nie doprowadzał do tego, że najnormalniej w świecie krwawiłem.
I nigdy nie pomyślałem, że może czerpać z tego taką przyjemność.
- Wszystko w porządku? - Oczywiście, że zapytał. - Kicia?
Pokręciłem głową, przecząc.
- Boję się. - Przyznałem. - I krwawię.
Pocałował mnie w szyję, delikatnie obcierając pobity pośladek. Przytrzymywał mnie mocno, kiedy prawie padałem, wyobrażając sobie jego zły stan.
- W takim razie zmienimy plany. - Szepnął. - Na moich oczach się ubierzesz, a potem rozbierzesz, seksownie tańcząc.
- Co?
- Będziesz ładym koteczkiem. - Zamruczał. - Ale ogonek i obrożę ja sam ci założę.
Zaśmiałem się, ulegając mu.
Fetyszysta.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhan
Fanfiction*Sese*: Jesteś genialny! Baek: Dlaczego? *Sese*: Kto wysłał dzieci do matki, aby mąż go przeleciał? Baek:... To nie tak... *Sese*: No wcale. Baek: Ja naprawdę... *Sese*: Co naprawdę? Baek: Naprawdę potrzebuję seksu. Screenshot wykorzystany jako...