*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Trójkącik? - Yeol się zdziwił.
- Nie pamiętasz? - Musi to pamiętać. - Yi Fan proponował to, kiedy...
- Yi Fan?!
- Tak?
On nie pamięta. Nie pamięta.
- Co Kris nam proponował?
- Nic. - Nie mam zamiaru mu tego tłumaczyć. - Dobranoc.
Odwróciłem się do niego tyłem i zamknąłem oczy. Ale Yeol nie odpuścił.
- Baek, kicia.
- Hm?
- Co Yi Fan nam proponował i dlaczego ja tego nie pamiętam?
- Bo byłeś pijany?
- Kiedy to było?
- Jakieś dwa lata temu.
- Co?!
- Kai też nam to proponował. W tym samym czasie.
- Co?!
- No. - Jak mu to wyjaśnić. - YiYi zaproponował to, bo testował to z Tao i im się podobało. A Kai, bo był pewny, że powinno nam się to podobać.
- Co?!
- Na początku Tao nie chciał mieć tego czegoś w tyłku, ale YiYi mówił, że już po chwili nie chciał tego wyjmować. A Kyungsoo nawet nie protestował, kiedy Jongin oznajmił, że to zrobią.
Yeol nie odpowiadał.
- Wiem, że nie nigdy nie lubiłeś jak zabawiam się wibratorem, ale może byśmy spróbowali? Mieć ciebie w ustach, a go tam na dole?
Kolejny raz nie odpowiedział. Po prostu dość mocno uderzył się w czoło.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhan
Fanfiction*Sese*: Jesteś genialny! Baek: Dlaczego? *Sese*: Kto wysłał dzieci do matki, aby mąż go przeleciał? Baek:... To nie tak... *Sese*: No wcale. Baek: Ja naprawdę... *Sese*: Co naprawdę? Baek: Naprawdę potrzebuję seksu. Screenshot wykorzystany jako...