*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Appa! Appa!
- Yeol, powiedziała to! - Podskoczyłem w miejscu, całując go w policzek. - Powiedziała!
Zaśmiał się.
- To nic dziwnego, że mówią. Mają po cztery latka. - Chichotał, przyciągając mnie do pocałunku. - Jesteś szczęśliwy. - Stwierdził.
- Jestem. - Oddałem pocałunek. - Taki szczęśliwy.
Jeszcze raz musnął moje wargi, pogłębiając delikatny pocałunek.
- Blee! - Dziewczynki zapiszczały na raz, zapewniając sobie naszą uwagę. - Appa, fuuj! Tata, fuuj!
Zaśmialiśmy się i dołączyliśmy do zabawy z dziećmi. Szczęśliwi.
Ja bardziej. W końcu Noeul pierwszy raz nazwała mnie "appą". Ona pierwsza.
A/N
Popatrzcie na czcionki. Tak, kursywa to rzeczywistość.
Do końca jeszcze trochę zostało, dlatego nie żalić się, że uśmiercę Kicie. Zrobię to, co mam zrobić.
I zamiast płakać, możecie poczytać moje inne fanfiction. Na poprawę humoru - NPC. Na pośmianie - MC (poprzednie części). Na fajne sny - JPK. Dla samego Chanyeola - TNP. Dla fanów Baeka z brzuszkiem - "Sportowiec". "Maluszek" dla każdego, bez względu na wszystko.
Odcinek specjalny. Coś Wam to mówi?
Ubierajcie się ciepło i uczcie się, Zbereźniki!
sic_cus
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhan
Fanfic*Sese*: Jesteś genialny! Baek: Dlaczego? *Sese*: Kto wysłał dzieci do matki, aby mąż go przeleciał? Baek:... To nie tak... *Sese*: No wcale. Baek: Ja naprawdę... *Sese*: Co naprawdę? Baek: Naprawdę potrzebuję seksu. Screenshot wykorzystany jako...