62.

497 42 9
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*

- Appa! Appa!

- Yeol, powiedziała to! - Podskoczyłem w miejscu, całując go w policzek. - Powiedziała!

Zaśmiał się.

- To nic dziwnego, że mówią. Mają po cztery latka. - Chichotał, przyciągając mnie do pocałunku. - Jesteś szczęśliwy. - Stwierdził.

- Jestem. - Oddałem pocałunek. - Taki szczęśliwy.

Jeszcze raz musnął moje wargi, pogłębiając delikatny pocałunek.

- Blee! - Dziewczynki zapiszczały na raz, zapewniając sobie naszą uwagę. - Appa, fuuj! Tata, fuuj!

Zaśmialiśmy się i dołączyliśmy do zabawy z dziećmi. Szczęśliwi.

Ja bardziej. W końcu Noeul pierwszy raz nazwała mnie "appą". Ona pierwsza.






A/N

Popatrzcie na czcionki. Tak, kursywa to rzeczywistość.

Do końca jeszcze trochę zostało, dlatego nie żalić się, że uśmiercę Kicie. Zrobię to, co mam zrobić.

I zamiast płakać, możecie poczytać moje inne fanfiction. Na poprawę humoru - NPC. Na pośmianie - MC (poprzednie części). Na fajne sny - JPK. Dla samego Chanyeola - TNP. Dla fanów Baeka z brzuszkiem - "Sportowiec". "Maluszek" dla każdego, bez względu na wszystko.

Odcinek specjalny. Coś Wam to mówi?

Ubierajcie się ciepło i uczcie się, Zbereźniki!

sic_cus

MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz