*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Temu panu już podziękujemy. - Zabrałem mężowi butelkę, całując go w naburmuszony pyszczek. - Rano nie wstaniesz.
- Ale kicia!
- Nie kiciuj mi tu. - Uśmiechnąłem się słodko. - Ja tylko dbam o twoje zdrowie.
- To tylko moja mama.
Przewróciłem oczami, na co Luhan i Yi Fan parsknęli.
- A moja teściowa. - Westchnąłem cicho. - Ja jednak lubię swoje życie.
- Dobrze, że ja mam wspaniałą teściową. - Luhan ułożył się na kolanach śpiącego Sehuna. - Tylko pozazdrościć.
- Co ty gadasz? - Yeol wstał, chwiejąc się. - Ja mam najlepszą teściową.
- Chciałbyś. - Chińczyk prychnął. - Moja jest najlepsza.
- Moja!
- Moja!
- Moja jest najlepsza!
- Powiedzieć im, że mają tą samą teściową? - Jongdae spojrzał na mnie, jeszcze kontaktując. - Hm?
- No coś ty. - Machnąłem ręką. - Nie mów.
- Mamy fajną zabawę. - Soo drapał śpiącego Kaia za uchem. - Coś nam się od życia należy.
Zachichotaliśmy.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 7: MAMA, RATUJ! chanbaek; hunhan
Fanfic*Sese*: Jesteś genialny! Baek: Dlaczego? *Sese*: Kto wysłał dzieci do matki, aby mąż go przeleciał? Baek:... To nie tak... *Sese*: No wcale. Baek: Ja naprawdę... *Sese*: Co naprawdę? Baek: Naprawdę potrzebuję seksu. Screenshot wykorzystany jako...